W 90. rocznicę urodzin

Wakacje z Beksińskim

Na stronie Filharmonii Narodowej znajduje się zapowiedź wydarzenia pt. „Świat Mistrza Beksińskiego”. Czytamy w niej: „Zdzisław Beksiński tworzył swoje obrazy w nieustającym kontakcie z muzyką. Wśród najczęściej wymienianych przez niego kompozytorów znajdował się Alfred Schnittke. Stąd też pomysł pokazania obrazów Beksińskiego w integralnym połączeniu z muzyką, co umożliwia widzowi możliwość pogłębionych wrażeń emocjonalnych.

Planowany koncert składa się z dwóch części. W części pierwszej koncertu usłyszymy kwartet smyczkowy No 2 Schnittkego. W półgodzinnej przerwie można będzie obejrzeć oryginalne obrazy malarza pochodzące z Muzeum Historycznego w Sanoku. W drugiej część koncertu usłyszymy Requiem Schnittkego w połączeniu z prezentacją obrazów ściśle związaną z dramaturgią muzyki”.

– Takie koncerty organizowaliśmy już wcześniej – mówi Janusz Barycki z Fundacji „Beksiński”. – Tym razem doszliśmy do wniosku, że będziemy je organizowali sami, wcześniej robiliśmy to we współpracy z innymi instytucjami. Zapadła decyzja, że w tym sezonie robimy wszystko samodzielnie, prosząc o współudział Muzeum Historyczne, które udostępnia obrazy. Wystąpiliśmy do kilku instytucji w Polsce o terminy i w Filharmonii Narodowej otrzymaliśmy termin bardzo blisko urodzin Zdzisława Beksińskiego, jedziemy więc do Warszawy z obrazami, będzie wystawa i duży koncert. Samodzielnie znaleźliśmy wykonawców. Bilety rozeszły się w 10 dni, bez specjalnej reklamy. Reklama była tylko w mediach społecznościowych.

– Współpracujemy z Fundacją „Beksiński” od dawna, wiele pomysłów ze sobą uzgadniamy, także połączenie muzyki z obrazem prezentowane jako ”Świat Mistrza Beksińskiego” w Filharmonii Narodowej 4 marca. Zamierzamy to widowisko opracować jeszcze w innych redakcjach muzycznych na przyszłość. Jest to coś, co pokazaliśmy już w kilku miejscach – w Krakowie, Rzeszowie i Łodzi. Ponieważ budzi olbrzymie zainteresowanie, sale są pełne, to wydaje mi się, że warto ten nurt kontynuować – informuje Wiesław Banach, dyrektor Muzeum Historycznego. Wiesław Banach i Janusz Barycki zatroszczyli się także o to, by sanoczanie mogli skorzystać z projektów, które cieszą się zainteresowaniem w dużych ośrodkach. – Niestety koszty sprowadzenia wykonawców byłyby za duże, jak na nasze możliwości – mówi Wiesław Banach. – Jednak chcemy, by ten rok, ze względu na 90. rocznicę urodzin malarza był w Sanoku rokiem Zdzisława Beksińskiego. Zwróciliśmy się do burmistrza z prośbą o akceptację naszego pomysłu, jednak niezależnie od decyzji, dla nas, dla Muzeum i Fundacji będzie to rok Beksińskiego. Chcemy skomasować pewne wydarzenia w krótkim okresie, wtedy, kiedy jest najlepsza pogoda i najwięcej turystów, a więc nie dokładnie w dniu 24 lutego, kiedy Beksiński się urodził, ale po 15 sierpnia. Chcemy trzy, a może cztery dni na zamku poświęcić wyłącznie Beksińskiemu, licząc na to, że uda nam się zachęcić do przyjazdu tutaj turystów wypoczywających w Bieszczadach oraz że na taką imprezę przyjadą ludzie z Polski, ponieważ zainteresowanie Beksińskim wbrew pożarom nie spada. Co możemy przy naszych możliwościach technicznych i lokalowych pokazać publiczności? Pierwszą sprawą będzie wystawa fotograficzna. Z bogactwa materiałów, jakie mamy, chcielibyśmy niejako zrekonstruować fotograficznie mieszkanie, pracownię, dom Beksińskich w Sanoku. Dzięki wystawie moglibyśmy „wejść” do tego domu, który już nie istnieje i który ożyłby w pamięci sanoczan. Myślę, że wystawa byłaby przede wszystkim dedykowana starszemu pokoleniu sanoczan, którzy widzieli kiedyś ten dom, bywali u Beksińskiego. Przewidujemy przy tej okazji kameralne spotkanie wspomnieniowe tych paru osób, które tam bywały, ale też młodszych, którzy odwiedzali Tomka. Taka sentymentalna podróż na początek. Co dalej? Powstało kilka filmów dokumentalnych. Uparcie czekamy na ostatni z filmów, chcielibyśmy zorganizować noc z tymi filmami na zamkowym dziedzińcu. Kolejny aspekt jubileuszowej prezentacji to połączenie Beksińskiego z muzyką. Planujemy to zrobić nocną porą, w formie zredukowanej w stosunku do tego, co mogą usłyszeć i zobaczyć widzowie w filharmoniach. Odtworzymy Requiem Schnittkego, niestety tylko z nagrania, pokazując, jak obraz współgra z muzyką – wyświetlając obrazy i słuchając muzyki. Będzie to namiastka dużego koncertu, bo jednak atmosfera filharmonii i żywej muzyki jest atmosferą o wiele bardziej ekspresyjną i mocniej oddziałuje na nasze zmysły. Sanoczanie będą się jednak mogli z formą Beksiński-Schnittke tutaj u nas spotkać. Myślimy też o kameralnym koncercie jazzowym w sali 25. Obrazów. Zauważyliśmy, że otoczenie działa również inspirująco na tych, którzy grają. Muzyka klasyczna, grana w Krakowie w otoczeniu obrazów Beksińskiego brzmiała wspaniale, a muzycy mówili potem, że ten koncert był inny, niż gdy te same utwory były grane przy innych okazjach. Na koniec – forma teatralna, nieskonkretyzowana jeszcze dostatecznie, więc nie powiem o szczegółach. Chciałbym przy pomocy aktora lub aktorów zaprosić słuchaczy do spotkania na dziedzińcu, na naszej scenie, z Beksińskim, który mówi do nas swoimi tekstami. Różnymi tekstami. Tekstów Beksinskiego są tomy i wybrać z tego coś, co się ułoży w ciąg sensowny, ciekawy, związany z życiem, ale też z myśleniem o różnorodnych tematach w różnych twórczych okresach, jest niezwykle pracochłonne. Taki właśnie spektakl chcielibyśmy pokazać. Sądzę, że ożywimy to materiałami filmowymi. Nie chcę na razie zdradzać wszystkiego. Niech to pozostanie jeszcze tajemnicą.

Dyrektor Wiesław Banach obiecał, że gdy tylko pojawi się szczegółowy program obchodów 90. rocznicy urodzin Zdzisława Beksińskiego, poda go do publicznej wiadomości. Tymczasem na podstawie „zarysu” sierpniowych wydarzeń kulturalnych, nie do obejrzenia w żadnym innym mieście w Polsce, warto pomyśleć o zaplanowaniu wakacji w Sanoku.

msw