Lech Wałęsa w Krośnie

„Jest z nami człowiek, który przyczynił się do obalenia komunizmu w Polsce, laureat Pokojowej Nagrody Nobla” – rozpoczęła wspólną konferencję prasową, zorganizowaną tuż przed spotkaniem w ramach Klubu Obywatelskiego, posłanka na Sejm RP Joanna Frydrych. „Nazywam się Lech Wałęsa. Kiedyś znaczyłem bardzo dużo, teraz nie znaczę nic” – brzmiały pierwsze słowa gościa. Na spotkanie z Lechem Wałęsą do sali konferencyjnej obok Pałacu Polanka w Krośnie przyszło kilkaset osób.

Lech Wałęsa w Krośnie

Lech Wałęsa w Krośnie

Pierwsze pytanie dotyczyło represjonowanych grup zawodowych. – Wywodzimy się z innej epoki. Mojemu pokoleniu udało się zniwelować podziały. Jeżeli teraz niektóre grupy zawodowe są represjonowane, musimy pomagać takim osobom i robić wszystko, aby takie sytuacje się nie zdarzały. Innej recepty nie ma. Możemy dyskutować, ale to niczego nie zmieni – powiedział Lech Wałęsa.
Poproszony o komentarz do list Koalicji Europejskiej, były prezydent RP zrobił unik: – Musimy się nauczyć właściwie czytać naszą epokę. Zarówno w demokracji, jak i ekonomii mamy nieaktualne i nieprzystające do obecnych czasów pomysły.
Zapytany, czy sam włączy się w obecną politykę, odpowiedział: – Na to jestem już za stary. Ja tylko prowokuję, wszczynam dyskusje.

Dziennikarze chcieli usłyszeć, co Lech Wałęsa myśli o listach kandydatów Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego, ale prezydent odparł krótko, z uśmiechem:
– Z tego, co zauważyłem, jak działa pani Frydrych, to ja będę na nią glosował.

Pytano o pochodzącego z krosna Roberta Biedronia. – Biedronia spotkałem. To duży intelekt. Jestem fanatykiem reprezentacji społecznych, ale takich, jakie to społeczeństwo faktycznie jest. Nie jestem przeciwko jakimkolwiek mniejszościom, Bóg stworzył wszystkich, ale oceniam reprezentację tej akurat mniejszości na jakieś 5 procent.
Dlaczego prezydent Lech Wałęsa jeździ na spotkania, takie jak w Krośnie? – Chcę mówić o mojej wizji świata, Europy i Polski, o moich pomysłach. One nie muszą się podobać wszystkim, mam tego świadomość, ale chcę o tym mówić.

Po konferencji prasowej Lech Wałęsa udał się do sali, gdzie czekało na niego kilkaset osób. Moderatorem spotkania była poseł Joanna Frydrych, która zdecydowała, by oddać głos osobom z widowni.
Więcej o spotkaniu z Lechem Wałęsą w najbliższym „Tygodniku Sanockim”.