Dworzec przy Lipińskiego zaprasza pasażerów. Uroczyste otwarcie 23 maja
W czwartek 23 maja odbyło się oficjalne otwarcie dworca przy ulicy Lipińskiego. Tuż po otwarciu – dworzec został oddany do użytku dla przewoźników i pasażerów. Tymczasowy dworzec, funkcjonujący na parkingu obok budynku po Gimnazjum nr 3, został zlikwidowany.
Na uroczystość otwarcia dworca przyjechali do Sanoka parlamentarzyści: posłanka Joanna Frydrych i poseł Bogdan Rzońca, członkini zarządu województwa podkarpackiego Maria Kurowska i wielu innych znakomitych gości, m.in. ze Słowacji i Ukrainy. Niektórzy dotarli na nowy dworzec, podkreślając jego multimodalność – pociągiem z Zagórza.
Burmistrz Tomasz Matuszewski dziękował władzom województwa podkarpackiego, swoim poprzednikom i współpracownikom, którzy przyczynili się do powstania inwestycji, która dziś ma szansę stać się turystyczną wizytówką miasta.
Poseł Bogdan Rzońca pochwalił kulturę polityczną burmistrza wskazującego na ciągłość władzy i oddającego sprawiedliwie honor tym, z którymi niedawno rywalizował w kampanii wyborczej.
Eugeniusz Szymonik, prezes Autosanu, prezentował nowe autobusy, które, ozdobione wstążkami, były najważniejszym elementem scenografii w dniu otwarcia dworca.
Proboszcz parafii na Posadzie, ksiądz Piotr Buk, poświęcił nowy dworzec, przecięto wstęgę i zaczęło się zwiedzanie. Nowoczesne wnętrze robi wrażenie: surowy beton, białe ściany, monitory, ruchome schody – to trzeba zobaczyć. O tym, że jest to przestrzeń, która inspiruje do rozmaitych przedsięwzięć, można się było przekonać, słuchając koncertu fortepianowego Laury Pietryki, uczennicy sanockiej Państwowej Szkoły Muzycznej.
Dworzec rusza pełną parą, coraz więcej przewoźników wyraża zainteresowanie, by tam właśnie przyjeżdżać po swoich pasażerów.
O otwarciu dworca piszemy także w jutrzejszej gazecie.
Zajrzałem na portal komentowany. To bagno. Informacje w komentarzach wskazują na wiedzę byłych albo obecnych pracowników urzędu miasta. Mnie działalność tego portalu przypomina scenę jak w filmie: kiedy przez środek więzienia przechodzą wolni ludzie, a więźniowie zza krat bluzgają w ich kierunku ile sił.
Ja tego pojąć nie mogę! Na prywatnym jarmarku „e…” komentarze szerzące jad, zgniliznę. Mieszają tam wszystko i wszystkich z błotem?
To są trolle piszący komentarze?
Ja wiem, że po IP można znaleźć piszących, ale tam to już rozrasta się do rozmiarów zatrważających. Właściciel tej strony, uwłacza sanoczanom!
Tutaj komentarze pojawiają się od czasu do czasu i z reguły są merytoryczne. Są dwa rodzaje czytelników w Sanoku?
ekomentujący i komentujący?