Radny Babiak zlikwidował komitet wyborczy burmistrza Matuszewskiego
Radny Roman Babiak, doświadczony samorządowiec, podczas sesji wprowadził w błąd opinię publiczną, mówiąc o likwidacji Komitetu Wyborczego Wyborców Łączy Nas Sanok.
Radny Roman Babiak zgłosiwszy podczas sesji potrzebę wydłużenia linii autobusowej do końca osiedla na Witkiewicza, ubolewał, że byli burmistrzowie nie mogli odebrać podziękowań od burmistrza Tomasza Matuszewskiego, ponieważ nie otrzymali zaproszenia na otwarcie stadionu „Wierchy”.
– To było niedopatrzenie czy złośliwość? – dociekał radny. Następnie odniósł się do wypowiedzi burmistrza na temat interpelacji, zaznaczając, że interpelacje radni zgłaszają, inspirowani pytaniami mieszkańców.
– Mieszkańcy pytają o różne rzeczy, a rolą radnego jest pytać, więc ja interpelacje będę pisał, a zadaniem organu władzy jest odpowiadać – przemawiał Roman Babiak. Dalej radny, powołując się na doniesienia medialne, twierdził, że „komitet wyborczy Tomasza Matuszewskiego podał się jednogłośnie do dymisji z powodu braku współpracy z burmistrzem miasta”. – Trzeba zacząć od siebie, a później mówić o innych – pouczał radny. W dalszej części wystąpienia mówił o tym, że „nie widział burmistrza na posiedzeniu żadnej komisji”, po czym jeszcze raz wrócił do „komitetu wyborczego, który podał się do dymisji”, podkreślając, jak ważny to sygnał, źle świadczący o burmistrzu Matuszewskim.
Radny Roman Babiak, doświadczony samorządowiec, mówi na sesji, której obrady są transmitowane, o „podaniu się do dymisji komitetu wyborczego burmistrza”. Zapytaliśmy kilku członków Komitetu Wyborczego Wyborców Łączy Nas Sanok, czy istotnie coś podobnego mogło się wydarzyć i usłyszeliśmy zapewnienie, że nikt z członków KWW Łączy Nas Sanok nie składał rezygnacji.
Radny prawdopodobnie miał na myśli doniesienia lokalnych portali, wprowadzające w błąd czytelników – o tym, że rzekomo doszło do rezygnacji zarządu Stowarzyszenia Łączy nas Sanok. Także i radny został sprowadzony na manowce. Sprawdziliśmy: ani w rejestrze sądowym, ani w spisie stowarzyszeń zwykłych z terenu Sanoka nie figuruje Stowarzyszenie Łączy nas Sanok, natomiast wiele osób, sympatyzujących z ruchem społecznym Łączy nas Sanok, podjęło czynności związane z założeniem Stowarzyszenia i nadaniu mu statusu stowarzyszenia rejestrowego. Sprawa zrobiła się „medialna”, więc będziemy o niej naszych czytelników informować na bieżąco.
Kto glosuje na takiego mądrego radnego? Brawo Olchowce,! Mądry chłop, ale młodym trzeba dać szansę.
Po Demokratach bym się nie spodziewał że będą szczypać Tygodnik za radnego Romana. To przecież ten Pan, który ma ciągle coś do byłego burmistrza Wojciecha, przecież też Demokraty. Pani Demokratka Marzena i pan Roman, który wisiał w kampanii jako kandydat z listy PiS, nie odróżniają stowarzyszenia od komitetu wyborczego i to ich łączy. Potem się Demokraci dziwią, że Koalicja Obywatelska ma słabe wyniki na Podkarpaciu. Róbcie tak dalej, Demokraci, a na jesień popłyniecie. Chyba że chcecie iść do jesiennych wyborów z PiSem to bardzo przepraszam.
Może samozwańcza pani prezes wprowadziła wszystkich w błąd, tak jak często to robiła wcześniej.
Nie przyszło nam do głowy, by to sprawdzać przy akcji sprzątania miasta, która to akcja – ktokolwiek by ją podjął – była szlachetna i godna nagłośnienia. Teraz, kiedy mówi się w mediach o rezygnacji prezesa, a radny twierdzi, że „komitet wyborczy podał się do dymisji”, zainteresowaliśmy się sprawą dogłębnie, szukając przyczyn. Okazało się, co napisaliśmy powyżej. Jest to i dla nas nauczka – trzeba prześwietlać wszystko, nawet kiedy sprawa dotyczy niewinnych śmieci…
„Sprawdziliśmy: ani w rejestrze sądowym, ani w spisie stowarzyszeń zwykłych z terenu Sanoka nie figuruje Stowarzyszenie Łączy nas Sanok”.
Rozumiem, że miesiąc wcześniej (https://tygodniksanocki.pl/2019/04/13/wiosenne-porzadki-akcja-stowarzyszenia-laczy-nas-sanok/) Tygodnik Sanocki nie sprawdził tej informacji pisząc o Stowarzyszeniu Łączy nas Sanok, twierdząc nawet, że istnieje funkcja prezesa stowarzyszenia?