Interwencja – parkowanie nad Sanem

Zadzwoniła do nas oburzona czytelniczka sytuacją nad Sanem. Mamy środę, więc obok Carrefoura odbywa się targ – żartobliwie przez niektórych nazywany „świętem dyszla”. Straż miejska wyznacza żółtymi taśmami miejsca parkingowe, ale zaradni uczestnicy targu namiętnie je zrywają. Auta parkowane są na trawniku. Dzisiaj jest sucho i ciepło, ale kiedy pada deszcz, po osobach parkujących zostają wielkie koleiny. Dodatkowo często zastawiane są wjazdy na posesje mieszkańców.

– Kilkaset metrów dalej, obok mostu znajduje się obszerny parking, czy to takie trudne przespacerować się na targ? Czy tak to powinno wyglądać? – pyta czytelniczka.