Henryka Tymoczko – Radni Miasta Sanoka VIII kadencji



Henryka TymoczkoPrzedstawiamy państwu sylwetki radnych VIII kadencji. Cykl „Radni poznajmy ich bliżej” przedstawialiśmy Państwu na łamach „Tygodnika Sanockiego”. Korzystając z nieograniczonej pojemności portalu, sylwetki radnych ukażą się również na stronie Radni Miasta Sanoka VIII kadencji i będą Państwo mieli możliwość zadania pytań radnym.

 

Gościmy Henrykę Tymoczko, która w Radzie Miasta Sanoka zasiada już po raz czwarty.To już czwarta kadencja w radzie miasta, wróciła pani po przerwie, dlaczego?

Tak, to prawda. Podczas ostatniej kadencji nie udało mi się uzyskać wystarczającej ilości głosów, by otrzymać mandat radnej. Była wówczas inna ordynacja wyborcza, głosowali na mnie tylko mieszkańcy ulicy Robotniczej oraz części tzw. Szklanej Górki. Z tego okręgu wchodziła tylko jedna osoba. Jednak pomimo tego, że nie zasiadałam w radzie, to przez cały czas byłam aktywna oraz zaangażowana w działalność na rzecz mieszkańców naszego miasta. Współpracowałam z ówczesnym burmistrzem Tadeuszem Pióro, radnymi oraz pracownikami urzędu. Powinnością każdego radnego jest służba ludziom. Mamy żyć z ludźmi oraz Bogiem w harmonii.

Budowa pomnika św. Michała Archanioła to pani inicjatywa. Skąd pomysł, aby właśnie ta figura stanęła w centrum miasta?

Wszystko to dzięki mojej ogromnej wierze. Pan Jezus łączy kościół z państwem, to jedność. Nie da się tego rozdzielić. W 2012 roku zawiązaliśmy specjalny komitet organizacyjny budowy pomnika, którego przewodniczącym został Wojciech Pruchnicki. Jednak jeszcze wcześniej udało nam się doprowadzić do tego, iż współpatronem naszego miasta został ks. Zygmunt Gorazdowski. Na uroczystej sesji, na której pełniłam funkcję sekretarza, ogłoszono, iż ksiądz został współpatronem Sanoka. To właśnie wtedy zrodził się pomysł na budowę pomnika św. Archanioła Michała. To był szalony pomysł, głównie przez ogromne koszty jego realizacji oraz wiele trudności, z jakimi musieliśmy się zmagać przez wiele lat. Dwunastu radnych głosowało za tą uchwałą. Rozpoczęliśmy zbiórki pieniężne w kościołach oraz na specjalnej stronie internetowej. Przez sześć lat trwały wszystkie projekty przygotowawcze. W końcu się udało i Michał Archanioł stanął w centrum miasta jako jego gospodarz. Pomnik to dzieło, którego właścicielem jest cała nasza społeczność. To był najpiękniejszy dzień mojego życia, chociaż w życiu mam ich wiele. Gdy w 2018 roku został przywieziony pomnik, na niebie ukazała się tęcza, która blaskiem swoich kolorów trwała aż półtorej godziny. Chciałam podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do powstania pomnika.

Co chce pani zrobić w szczególności dla wyborców ze swojej dzielnicy?

Staram się od zawsze działać nie tylko dla mieszkańców mojej dzielnicy Posada, ale dla wszystkich sanoczan. Najpiękniejszą i najważniejszą inwestycją jest człowiek, troska o jego dobro, godność, wartość i szacunek. Trzeba go zauważyć, wysłuchać, zrozumieć i nieść konkretną pomoc wszystkim potrzebującym. Chcę, by każdy mieszkaniec miasta miał zapewnione bezpieczeństwo, pracę, opiekę medyczną, by miasto wyglądało coraz ładniej. Ludzie znają mnie już na tyle, że nie boją się prosić mnie o pomoc, szczególnie w tych małych problemach, gdzie zwykły gest, wsparcie o wiele więcej znaczą niż wielkie rzeczy. Mój telefon bezustannie dzwoni. Zawsze staram się pomóc, przygotować pismo, pomóc w znalezieniu pracy. Dostaję wiele telefonów oraz informacji od mieszkańców, szczególnie domów jednorodzinnych, aby nasze miasto postawiło na kolektory słoneczne. Od kilkunastu lat jestem związana z działalnością samorządu naszego miasta. Bliska jest mi polityka prorodzinna. W naszym mieście młodzież szkolna i studenci powinni bezpłatnie korzystać z przejazdów komunikacji miejskiej. Placówki oświatowe i kulturalne muszą się ciągle rozwijać. Miasto musi postawić na rozwój gospodarki. Powinniśmy otworzyć się na przedsiębiorców, zakładających działalność gospodarczą, co umożliwi stworzenie nowych miejsc pracy. Musimy stale zabiegać o to, żeby w mieście budowane były mieszkania komunalne. Ważny jest rozwój infrastruktury, budowa dróg, chodników, kanalizacji ściekowej w wielu domach prywatnych. Należy poprawiać oświetlenie ulic. Siłownie plenerowe stawiać tam, gdzie są potrzebne. Zagospodarowywać trzeba brzegi rzeki San. Usprawniać działalność służby zdrowia. Chciałabym, aby oprócz Dziennych Domów dla seniorów powstało w naszym mieście specjalne miejsce, gdzie będę mogli przebywać ludzie obłożnie chorzy. Nie każdy ma możliwość lub czas, by zajmować się swoim ciężko chorym bliskim. Taka opieka powinna być dostępna przez całą dobę. Jeśli chodzi o naszą dzielnicę Posada, to zabiegam, aby na ulicy Rysiej została w końcu wykonana podbudowa nakładki asfaltowej, chodników, kanalizacji deszczowej oraz aby usprawniono oświetlenie. Na ul. Kawczyńskiego powinny zostać wykonane chodniki oraz oświetlenie, tak samo na końcu ul. Wspólnej oraz ul. Wiosennej. Nad potokiem na ul. Wolnej zostanie zrobione oświetlenie traktu pieszo- jezdnego. Powinien powstać chodnik przy cmentarzu, po prawej stronie przy ul. Lipińskiego. Natomiast sam cmentarz mógłby zostać poszerzony, bowiem jest wiele osób, które chcą być na nim pochowane. Staram się, by linia autobusowa nr 2 została wydłużona o naszą dzielnicę tak, aby mieszkańcy Posady mogli bez przesiadek dojechać na południowy cmentarz. Na osiedlu przy ul. Robotniczej ma niebawem powstać, tuż koło przystanku autobusowego, podwyższone przejście dla pieszych, żeby poprawić bezpieczeństwo. W naszej dzielnicy chcemy organizować cykliczne pikniki rodzinne. Zielony Rynek musi na nowo zatętnić życiem.

Jak wygląda współpraca z obecnym burmistrzem?

Współpraca z obecnym burmistrzem Tomaszem Matuszewskim układa się bardzo dobrze. Natomiast rada jest po to, by mu pomagać. Musimy wszyscy ze sobą współpracować, pomimo różnych opcji politycznych czy poglądów. Jeśli nie będziemy ze sobą rozmawiać i się nawzajem szanować, wówczas nic nie będziemy mogli zrobić dla mieszkańców miasta. Muszę dodać, że współpraca z przewodniczącym Andrzejem Romaniakiem również układa się bardzo dobrze, jak i ze wszystkimi radnymi, urzędnikami Urzędu Miasta oraz Starostwa Powiatowego w Sanoku, na czele ze Stanisławem Chęciem. Zawsze można liczyć na ich pomoc.

Kim jest Henryka Tymoczko?

Jestem emerytką, mam trójkę dzieci oraz pięcioro kochanych wnucząt: Julię, Stasia i Kubusia oraz Różę i Stasia, chociaż są daleko, to ciągle ze sobą rozmawiamy. Często przyjeżdżają do domu rodzinnego. Jestem osobą głęboko wierzącą i praktykującą. Kiedy prowadzi się dzieci do Boga, to nigdy się nie ma z nimi problemów. Starałam się wychować tak moje dzieci, aby żyły zawsze w zgodzie z innymi i by szły przez życie z uśmiechem, by nigdy nie narzekały, na to co się dzieje, bo dzieje się to w jakimś celu. Wierzymy i ufamy, że Boża Opatrzność ochroni cały świat. Moją pasją, której często się oddaje, jest muzyka. Lubię jej słuchać, zawsze w moim domu gra radio. Jednak najbardziej cenię sobie bliskość z Bogiem. Założyłam w naszej parafii NSPJ Grupę Maryjną Stowarzyszenie Rycerstwa Niepokalanej – św. Maksymiliana Kolbe, dzięki czemu od prawie 30 lat organizuję pielgrzymki do pięknych i świętych miejsc w naszej Ojczyźnie. W 2002 roku, kiedy po raz pierwszy zostałam wybrana na radną, założyłam społeczny komitet odbudowy zabytkowej kaplicy przy dworcu PKS przy ul. Lipińskiego. Na moją prośbę i za zgodą ks. proboszcza Piotra Buka, kapliczka jest pod wezwaniem Opatrzności Bożej. Została poświęcona przez ówczesnego biskupa, a obecnego arcybiskupa ks. Adama Szala. Lubię kontakt z innymi ludźmi, zarówno z młodymi, jak i starszymi. Bliskość z różnymi osobami jest dla mnie inspiracją, to dzięki nim mam wolę i siłę do działania. Trze- ba mieć coś w sobie, by umieć się wsłuchiwać w ich problemy. Zawsze łagodzę spory, nie dzielę, lecz podnoszę, łączę i buduję. Najważniejsza jest dla mnie miłość do Boga, Ojczyzny i ludzi.

Rozmawiała Dominika Czerwińska