Przemysław Pankiewicz – patrzę na świat wielowymiarowo
Przemysław Pankiewicz urodził się w Sanoku. Swoją przygodę z muzyką rozpoczął od grania na domowym pianinie. Następnie rodzicie zapisali go do Państwowej Szkoły Muzycznej, gdzie rozpoczął edukację, jak sam mówi, nauka w szkole otworzyła mu drogę i dała dużo możliwości za co jest ogromnie wdzięczny swojemu ówczesnemu nauczycielowi Januszowi Ostrowskiemu, który ukierunkował go i poświęcił wiele czasu w edukacji młodego jazzmana. Na łamach Tygodnika Sanockiego Przemek opowiedział o swoich obecnych projektach i planach, jakie zamierza realizować w przyszłości.
Ja i moje życie
Obecnie mam 24 lata i czuję, że jestem na dobrej drodze. Za sobą mam wiele lat edukacji muzycznej, konkursów, poszukiwań ścieżki którą podążać, a teraz czuje, że wkraczam w nowy etap, w którym tak naprawdę zbieram owoce wszystkich wcześniejszych lat. Praca artysty jest o tyle ciekawa, ponieważ cały czas nosi się w sobie świadomość o tym jak wszystkie zdarzenia, dbałość o warsztat, nauka, doświadczenia muzyczne, a w dużej mierze także poza muzyczne wpływają na owoc pracy. Owocem może być nagrany album, skomponowany utwór, stworzony projekt lub zespół. Niemniej jednak efektem pracy artysty jest długo dojrzewający owoc, odzwierciedlający zwykłego człowieka, który wybrał taki, a nie inny styl życia. Dosłownie tak jak rolnik, który dba o swoje rośliny w nadziei na obfite plony, ja codziennie pracując przy instrumencie (ćwicząc, komponując, ucząc się, poznając muzykę). Czekam na moment rejestracji utworu lub koncertu, w którym to wszystko staje się widoczne. Do tego dochodzą doświadczenia łączące się z wrażliwością i już mamy przepis na to jak powstaje dzieło. Od czterech lat studiuję fortepian na wydziale jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach.
W przyszłym roku będę bronił dyplom magisterski. Czas studiów wspominam bardzo pozytywnie, ponieważ oprócz rozwijania umiejętności muzycznych poznałem wiele wspaniałych ludzi i artystów, z którymi teraz kolaboruję. W ubiegłym roku w mojej karierze wydarzyło się wiele m.in. nagrałem płytę w duecie TwoIAm, który tworzę z Barbarą Błaszczyk – otwocką wokalistką; miałem okazję zagrać koncert z jednym z mistrzów trąbki jazzowej i moim mentorem Piotrem Wojtasikiem; wyjechałem na półroczne studia zagraniczne do Rotterdamu gdzie uczyłem się u świetnych pianistów i artystów takich jak Tony Roe i Loran Witteveen. Resztę czasu pożytkowałem na rozwijanie umiejętności pianistycznych i muzycznych oraz komponowałem dla mojego Bokeh Acoustic Trio, z którym na przełomie lipca i sierpnia tego roku zagraliśmy Bieszczadzką Trasę Jazzową.
Zdarza się również, że występuję jako muzyk sesyjny. Uwielbiam nagrywać i grać muzykę z ludźmi których dopiero poznaję. Dzięki temu wydaje mi się, że zachowuję balans pomiędzy tym co moje, a tym co robią inni, jednocześnie dodając oczywiście do tych „obcych” projektów swoje brzmienie i pomysły. Ostatnią płytę jako zaproszony muzyk nagrałem właśnie z wokalistką, która prężnie działa na terenie sanockim i była to „Zoria” Angeli Gaber. Wiele osób obecnie to powtarza, ale artysta w tych czasach musi być wielozadaniowy.
Zaczynając od umiejętności gry, kompozycji, aranżacji, których opanowanie to niezliczone godziny pracy przy instrumencie następnie dochodzą zadania organizatorskie, a później także marketingowe. Muszę przyznać, że lubię swoją pracę. W każdy projekt, w którym występuje staram się angażować pokłady całej swojej energii i kreatywności, tak aby efekt końcowy był zadowalający dla mnie i odbiorców. To jest dla mnie najcenniejsze w sztuce, że inaczej działać nie potrafię – liczy się tylko dobro dzieła. Moją pracą jest również produkcja danego przedsięwzięcia muzycznego czyli pomysł na brzmienie zespołu, oczywiście kompozycja i aranżacja, pomysł na wizerunek oraz dobór odpowiednich osób, które zrealizują nagranie, zrobią zdjęcia czy zaprojektują grafikę. Wszystko jest przemyślanym odzwierciedleniem tego co dla mnie wydobywa się z muzyki danego zespołu i co chciałbym uwypuklić.
Oprócz produkcji muzycznej od pewnego czasu zajmuje mnie produkcja wydarzeń muzycznych i artystycznych, takich jak organizacja koncertów i wszystkiego co z nimi związane. Szczerze powiem, że uwielbiam współpracować z przyjaciółmi i osobami, z którymi dobrze się rozumiemy. Przewrotnie wychodzi na to, że często są oni w jakiś sposób związani z Sanokiem tak jak na mojej nadchodzącej płycie „Landart” zespołu TwoIAm gdzie zdjęcia i film wykonała Magdalena Paszko, z którą chodziłem jeszcze do liceum. Z kolei nagrania i ich mastering wykonał Wojciech Lubertowicz – realizator i perkusjonalista pochodzący z Sanoka, a także świetni choreografowie i tancerze, którzy wystąpili w teledysku: Donata Dębińska i Sebastian Szul.
Bokeh Acoustic Trio i Bieszczadzka Trasa Jazzowa Bokeh Acoustic
Trio, to akustyczne trio jazzowe, na który pomysł wpadłem kilka lat temu. Alan Wykpisz i Stefan Raczkowski, z którymi gram to nieprzypadkowy wybór ze względu na to, że muzyka, którą wykonujemy potrzebowała ich temperamentu, umiejętności słuchania i reagowania a także brzmienia jaki razem tworzą. Sam jestem zainspirowany kiedy ich słucham. Świetnie grają, a to dla mnie bardzo ważne, ponieważ muszę zawsze dbać o świeżość improwizacji i pomysłów, które wdrażam, a dzięki nim to jest możliwe. Z tymi muzykami jesteśmy jak przemieszczający się pszczeli rój. Każdy z nas z osobna wnosi swoją inspirację i pomysły co wpływa na pozostałych ale również posiadamy identyfikujące się z nami brzmienie.
Właściwie przy doborze nazwy zespołu chciałem jakoś oddać klimat tego „roju” i do głowy przyszła mi inspiracja ze świata fotografii, którą hobbystycznie uprawiam, a jest nią zjawisko „bokeh”. Z japońskiego znaczy „rozmycie” ale jest wykorzystane do opisania nieostrości na zdjęciu, które tworzą swoje osobne obrazy poza obiektem ostrym. W taki sposób to połączyłem i sam często w rozmowie z chłopakami na temat naszej muzyki używam określenia „smugi”, którą wspólnie prowadzimy. Zespół wykonuje muzykę, w której słuchacz może odnaleźć stan transu, zasłuchania, a także podążać za kolorowymi muzycznymi światami kreowanymi przez trio na żywo. Kompozycje nastawione na otwartą formę pozostawiają nam duże pole do kolektywnej improwizacji dzięki czemu każdy występ to niepowtarzalne zjawisko. Bardzo byłem szczęśliwy kiedy zakończyliśmy naszą Bieszczadzką Trasę Jazzową, po której mogliśmy powiedzieć, że był to nasz wielki sukces.
Nawet nie ze względu na dużą frekwencje, która nas zaskoczyła w Cisnej czy nawet w Sanoku ale na to, że w rozmowie z osobami, które nigdy wcześniej o nas nie słyszały lub nawet nie słuchają muzyki jazzowej padały zdania, że podczas koncertu podążali za naszymi pomysłami w każdej części koncertu, pozwolili sobie „odpłynąć” czy zasłuchać się, a także, że było to dla nich ciekawe zjawisko do obserwacji, w jaki sposób porozumiewamy się muzycznie, reagujemy i gramy. Zwieńczeniem naszej trasy był „Koncert w lesie”, który był chyba najwspanialszym dla mnie koncertem w całym życiu. Otoczenie dzikich Bieszczad, wspaniali ludzie, buszujące świerszcze i owady. Muzyka dosłownie żyła w symbiozie z naturą. To wszystko odbyło się w Balnicy przy „Otw art’ych Warsztatach Artystycznych pod Matragoną” organizowanych każdego roku przez Macieja Harnę i współtworzone przez innych artystów z dziedziny muzyki, grafiki, tańca i sztuki, w których oprócz koncertu miałem swój mały udział poprzez warsztat jazzowy.
Inspiracje zespołu znajdują się w muzyce amerykańskiej, afrykańskiej i europejskiej. Każdy koncert oparty jest o naszą intuicję i inspirację, tym samym mamy nadzieje definiować jedną z najważniejszych dla nas wartości muzyki jazzowej – nieprzewidywalność.
TwoIAm – prace nad płytą o muzyce ziemi
Two I Am to duet, jaki stworzyłem z wokalistką Barbarą Błaszczyk. Muzyka inspirowana jest odkryciami brytyjskiej sceny jazzowej, elementami alternatywy, polskiego folkloru oraz współczesnej muzyki improwizowanej. Zespół jest efektem naszej wieloletniej współpracy, zwieńczeniem czego jest powstanie płyty „Landart”, która ukaże się już niebawem, bo premierę planujemy na wrzesień bieżącego roku. Na płycie znajdują się utwory Barbary, które aranżowałem i często dodawałem swoje pomysły. Późniejsza praca nad brzmieniem to był bardzo twórczy i kreatywny czas kiedy to godzinami ćwiczyliśmy fragmenty poszczególnych utworów i improwizacji. W nasz repertuar wchodzą oryginalne kompozycje wraz z tekstami własnego autorstwa, które są okraszone brzmieniem subtelnego wokalu i akustycznego fortepianu, a nawet elementami jego budowy. Na przestrzeni albumu czyste brzmienie akustyczne przelewa się z barwą instrumentu elektro-akustycznego Fender Rhodes, na którym także gram, elektronicznymi efektami wokalowymi i syntezatora.
Zaczerpnięte elementy melodyki ludowej pozwalają nam popchnąć muzykę w kierunku natury, transu i pierwotności. Dodając do niej element „syntetyczny” czyli syntezator i cyfrowe efekty nakładamy na tę naturę pewnego rodzaju folię co od razu skojarzyło nam się z landart’em. Tak też postanowiliśmy nazwać nasz album. Jako muzycy jazzowi złożyliśmy hołd polskiemu kompozytorowi Bronisławowi Kaperowi, nagrywając standard jazzowy Invitation, który jest naszym zaproszeniem wysłanym w kierunku jazzowych środowisk muzycznych. Utworem, który według nas oddaje w pełni klimat i charakter płyty jest Melodia, która zostanie wydana najpierw w formie singla a później znajdzie się również na płycie. Teledysk do tego utworu nagrała wspaniała fotografka i artystka Magdalena Paszko, o której wcześniej wspominałem, we współpracy z choreografami i tancerzami, którymi są sanoczanie : Donata Dębińska oraz Sebastian Szul, a także Justyna Ćwiklińska i Grzegorz Strugacz pochodzący z innych rejonów Polski. Na płycie pojawiła się jeszcze jedna osoba z Sanoka, którą jest Wojciech Lubertowicz. Dzięki jego pracy zarejestrowaliśmy materiał, który później zmiksował i dokonał masteringu nagrań co dodało niepowtarzalnego klimatu. Projekt okładki oraz grafikę wykonała dla nas Marta Chmiel, pochodząca z Olkusza projektantka graficzna i artystka, którą poznałem na studiach w Katowicach i mam przyjemność współpracować na co dzień przy produkcjach różnego typu. Obecnie dopinamy ostatnie guziki i płyta będzie w sprzedaży oraz do posłuchania w mediach. Oczywiście naszym celem są koncerty dlatego wierzymy, że ten materiał będziemy mogli zaprezentować także w Sanoku.
Wysłuchała Emilia Wituszyńska
Serdecznie zapraszam do odwiedzenia fanpage’ów zespołów gdzie wrzucane będą aktualności związane z zespołami i informacje na temat koncertów a także nadchodzących albumów i materiałów audio-wideo.
Przemysław Pankiewicz
Ostatnie komentarze