Edward Olejko odpowiada o szczegółach dotyczących odbioru basenów

 

W związku z kryzysową sytuacją w Centrum Rehabilitacji i Sportu w Sanoku oraz ogromnym zainteresowaniem naszych czytelników, idąc za ich sugestią, postanowiliśmy poprosić o komentarz byłych włodarzy miasta, którzy nadzorowali odbiór najkosztowniejszej w minionej kadencji inwestycji. Jak informowaliśmy na naszym portalu były burmistrz Tadeusz Pióro odłożył słuchawkę, nie udzielając żadnego komentarza, zaś Edward Olejko pierwotnie poinformował nas, iż nie uczestniczy już w życiu samorządowym i publicznym miasta, jednak zdecydował się udzielić odpowiedzi na zadane pytania.

 

 

Kto był odpowiedzialny i kto nadzorował inwestycję pod względem projektu budowlanego i odbiorów poszczególnych etapów?

Odpowiedzialnym za nadzór inwestorski pod względem projektowym oraz odbiorów była Krośnieńska Dyrekcja Inwestycji, która nadzór inwestorski objęła wygrywając przetarg w trybie UZP.  Poszczególni branżowi inspektorzy nadzoru posiadając stosowne uprawnienia budowlane dokonywali odbiorów. Ze strony Gminy Miasta Sanoka szczególne pełnomocnictwo nad realizacją tego zadania posiadali: Pan Piotr Bochnia jako kierownik projektu oraz Pan Tomasz Matuszewski, który jako dyr. MOSiR, dokonywał uzgodnień z biurem projektów, w szczególności w zakresie funkcji obiektu, zarówno na etapie pracowania programu funkcjonalno użytkowego, jak również na etapie opracowania projektu  budowlanego.  Z tego tytułu obydwaj panowie otrzymywali  dodatki specjalne.

 

Czy uczestniczył Pan w odbiorze kanalizacji sanitarnej i deszczowej we wrześniu 2018 r.?

Odpowiadając na  zadane sprawie czy przedmiotem  odbioru  basenów zamkniętych w miesiącu październiku ub. r. była kanalizacja sanitarna wyjaśniam, jakie procedury obowiązują przy odbiorach elementów obiektu budowlanego podlegających zakryciu bądź zasypaniu.  Elementy te podlegają odbiorowi zaraz po wykonaniu czyli przed zasypaniem. W imieniu inwestora takiego odbioru dokonuje przedstawiciel  Inżyniera Kontraktu, a konkretnie inspektor danej specjalności,  w tym przypadku inspektor nadzoru o specjalności sanitarnej. Na tę okoliczność sporządzany jest protokół odbioru, w którym stwierdzana jest zgodność wykonania elementu z projektem budowlanym  i warunkami technicznymi. Natomiast w projekcie budowlanym, załączonym do pozwolenia na budowę, zaraz po stronie tytułowej zamieszczane jest oświadczenie projektanta, że projekt został wykonany zgodnie ze sztuką budowlaną oraz warunkami technicznym. Tak sporządzony protokół stanowi załącznik do dokumentacji odbiorowej i na jego podstawie komisja końcowego odbioru stwierdza prawidłowość wykonania poszczególnych elementów, w tym przypadku kanalizacji sanitarnej. Taka procedura zachowana była również przy odbiorze końcowym części basenów zamkniętych. Komisja odbiorowa nie ma możliwości sprawdzenia stanu technicznego kanalizacji przy zagospodarowanym już terenie. Osobiście nie będę odnosił się do przyczyn wystąpienia tej awarii, gdyż  aktualnie nie posiadam dostępu do dokumentacji  technicznej i nie mam możliwości dokonywania wizji na obiekcie, ponadto nie jestem specjalistą w dziedzinie robót sanitarnych. Próba przerzucenia odpowiedzialności przez niektórych za ten stan rzeczy, na poprzednią władzę nie znajduje uzasadnienia, bowiem również na części basenów zewnętrznych występuje cofka ścieków sanitarnych na przyłączu, a te roboty w fazie końcowej wykonywane były już pod nadzorem obecnej władzy i jej przedstawiciele dokonywali odbioru tych robót, co wcale nie znaczy, że winę za taki stan ponosi obecna władza. Należy zwrócić uwagę na fakt, że przez okres ośmiu miesięcy baseny funkcjonowały bezawaryjnie. W sprawie przyczyn powstania tej awarii mógłby wypowiadać się ewentualnie projektant, bądź właściciel kanalizacji.

 

Jakie środki finansowe zostały zabezpieczone przez Miasto dla Inżyniera Kontraktu za nadzór nad prawidłową realizacją inwestycji?

Nie pamiętam jaką kwotę zabezpieczyło miasto na obsługę inwestorską, a kwota ta wyszczególniona jest w sprawozdaniu budżetowym, bądź jest do pozyskania w Wydziale Inwestycji.

 

Czy to prawda, że Prezes Krośnieńskiej Dyrekcji Inwestycji Sp. z o.o. z którą miasto podpisało umowę to Pana wieloletni kolega?

Jest to absolutnie nieprawda, gdyż mimo swojej długoletniej pracy zawodowej, nigdy wcześniej nie spotkałem się z Prezesem KDI. Po raz pierwszy poznałem go po wygraniu przetargu, przy podpisaniu umowy, z resztą przez cały okres współpracy w trakcie realizacji inwestycji, aż do dnia dzisiejszego byłem i  jestem  z Prezesem na „per” pan.  Nikt mojego oświadczenia w sposób wiarygodny, w tym zakresie, jest w stanie zweryfikować w inny sposób. Z resztą w swojej pracy zawodowej nie stosowałem innych kryteriów, jak transparentność.

 

Czy termin otwarcia basenów w październiku nie był terminem zbyt szybkim oraz czy termin kampanii miał wpływ na ten odbiór?

Odpowiadając na to pytanie śmiem twierdzić, że  sytuacja ta nie była efektem pośpiechu przy wykonawstwie tego obiektu, w związku  ze zbliżającymi się wyborami. Niezależnie od terminu wyborów wykonawca nie mógłby sobie pozwolić na zaniedbania technologiczne, gdyż w efekcie końcowym to on ponosi odpowiedzialność za jakość wykonania. Ewentualne wszelkie usterki są dla wykonawcy dodatkowym kosztem, nie mówiąc już renomie firmy, na której każdemu przedsiębiorcy zależy. Z resztą uważam, że do jakości robót nie można mieć zasadniczo uwag.  Komentarze o wpływie terminu kampanii na jakość robót, nie są odzwierciedleniem stanu faktycznego, bowiem termin zakończenia robót na 28  września ub. roku nie był narzucony przez burmistrza, a sam wykonawca określił  go w ofercie przetargowej i tego terminu był zobowiązany dochować. Lekki „poślizg” w zakończeniu robót nastąpił, lecz nie było to z winy wykonawcy.  Moim zdaniem termin kampanii  nie miał zasadniczego wpływu  na odbiór tego obiektu.  Należy dodać, że realizacja tej inwestycji w kampanii wyborczej służyła wszystkim kandydatom, a burmistrz Matuszewski też chwalił się  dużym swoim udziałem w tym przedsięwzięciu, czego trudno mu tego odmówić.

 

Czy podczas realizacji inwestycji były informacje od inżyniera kontraktu (nadzoru) o jakichkolwiek zagrożeniach, które mogłyby wpłynąć na późniejszą eksploatację obiektu?

W trakcie realizacji tej inwestycji, ani od Inżyniera Kontraktu, ani od służb inwestycyjnych urzędu nie wpływały żadne informacje sygnalizujące zagrożenie na późniejszą eksploatację obiektu. Gdy w trakcie realizacji inwestycji, nie tylko basenów, wpływały jakiekolwiek uwagi, które budziłyby wątpliwość co do przyszłej eksploatacji, zawsze podejmowałem decyzję o zastosowaniu  takich rozwiązań, które eliminowałyby zagrożenia, niezależnie od ewentualnych dodatkowych nakładów finansowych.

Czy instalacje miejskiej kanalizacji były kiedykolwiek nadzorowane przez miasto? Czy z okresu, kiedy Pan był Burmistrzem istnieje jakiś raport ze stanu technicznego instalacji kanalizacji sanitarnej i deszczowej?

Każda inwestycja z zakresu kanalizacji sanitarnej i deszczowej posiada inspektora nadzoru, który ponosi odpowiedzialność, w imieniu inwestora, za jakościowe wykonanie robót. Ponadto kanalizacje sanitarne wykonane przez miasto mogą być przekazywane  na rzecz SPGK i wówczas spółka ta przejmuje na swój stan i jest odpowiedzialna za jej utrzymanie w stanie zapewniającym  właściwą eksploatację.  Jeśli chodzi o kanalizację deszczową to jest ona  na stanie Urzędu i obowiązują takie same  zasady jak przy kanalizacji sanitarnej. Ani w czasie ostatniej kadencji, ani we wcześniejszych kadencjach nie sporządzano raportów z zakresu stanu technicznego kanalizacji deszczowej. W czasie ostatniej kadencji była taka „przymiarka” do  sporządzenia raportu i inwentaryzacji kanalizacji deszczowej, lecz z uwagi na bardzo wysoki koszt takiego przedsięwzięcia /moim zdaniem rzędu sporo ponad milion zł oraz trudności o charakterze technicznym oraz ograniczone środki w budżecie miasta, zamierzenia tego nie podjęto.

Dlaczego w projekcie nie uwzględniono zainstalowania zaworów zwrotnych, skoro obecnie ich zainstalowanie zapobiegło kolejnemu podtopieniu?

To pytanie należy skierować do projektanta, bo to on odpowiada za rozwiązania techniczne i składa oświadczenie, o którym mówiłem w punkcie drugim.  Osobiście rozmawiałem z specjalistami z dziedziny sieci sanitarnych i wszyscy jednoznacznie twierdzą, że rozwiązanie w postaci klap zwrotnych przy ściekach sanitarnych nie zdaje docelowo egzaminu, gdyż odpady znajdujące się w ściekach sanitarnych, takie jak różnego rodzaju produkty spożywcze wrzucane przez użytkowników do kanalizacji blokują skuteczne zamknięcie klapy, a w efekcie powodują cofkę ścieków do zrzucanej sieci użytkownika. W pełni skuteczne jest zamontowanie zasuw tzw. klinowych, które zamykane ręcznie lub mechanicznie dają pewność zabezpieczenia obiektu przed zalaniem ściekami z sieci miejskiej. Mogę Pani podać w Sanoku konkretnego użytkownika, który doświadczył   nieskuteczności tego rozwiązania.  Jedynym skutecznym rozwiązaniem jest całkowite odcięcie basenów od kanalizacji sanitarnej oraz deszczowej i przerzut ścieków i wody z basenów za pomocą pomp ciśnieniowych.  Koszt takiego rozwiązanie nie jest stosunkowo wysoki w stosunku do strat, jakie mogą powstać w wyniku powstania cofki.   Istotne jest jednak, że takie skuteczne zabezpieczenie przed zalaniem ściekami w postaci zasuw i ewentualnie klap zwrotnych, powoduje brak możliwości użytkowania obiektu, gdyż uniemożliwiony jest odpływ ścieków do sieci miejskiej kanalizacji, co przy dłuższych opadach deszczu spowoduje, że obiekt przez ten okres opadów nie będzie użytkowany. Poza tym, te cofki mogą występować nieregularnie, wtedy w sposób nagły i nieplanowany musiałoby następować wyłączenie basenów z użytkowania. Wadą takiego rozwiązania jest jedynie zwiększony koszt eksploatacji basenów , z racji kosztów utrzymania takiej przepompowni. Jednak w tej sytuacji miasto innego wyjścia nie ma.  Nie wykluczone, że projektant, nie wiedząc o tych zagrożeniach brał pod uwagę koszty eksploatacji obiektu, co nie jest bez znaczenia dla  budżetu miasta.

Rozmawiała Edyta Wilk