Kamila Oklejewicz – bezkonkurencyjna studentka!
Kamila Oklejewicz absolwentka Uczelni Państwowej w Sanoku, kierunku Ekonomia, zwyciężyła w ogólnopolskim konkursie dla uczelni zawodowych o nagrodę Prezesa Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. na najlepszą pracę magisterską, licencjacką i inżynierską.
Praca Kamili Oklejewicz pt. „Zastosowanie modelu kompetencji w zarządzaniu zasobami ludzkimi na przykładzie firmy XYZ” okazała się bezkonkurencyjna w kategorii praca licencjacka w obszarze: efektywne zarządzanie przedsiębiorstwem. Została oceniona bardzo wysoko zdobywając 98 na 100 możliwych punktów. Nagrodą był czek na kwotę 4000 zł.
„Zastosowanie modelu kompetencji w zarządzaniu zasobami ludzkimi na przykładzie firmy XYZ” skąd pomysł na właśnie taki temat?
– Pomysł zrodził się po pierwsze z moich własnych zainteresowań, a po drugie zajęcia i warsztaty jakie prowadziła z nami dr Patrycja Pudło były inspiracją do wybrania właśnie tego tematu. Oglądaliśmy wiele filmików, aranżowaliśmy scenki i analizowaliśmy wiele testów z dziedziny assessment center. Spodobało mi się to ogromnie i zaczęłam się wgłębiać w temat. Spodobało mi się to również dlatego, że spotkałam się z takimi sposobami rekrutacji za granicą. W Anglii większość firm poszukując pracownika korzysta z assessment center. W ogóle za granica rekruting jest rozbudowany, pracodawcy dbają o to, by zespół pracowników był dobrany. Każda praca wymaga innych umiejętności więc poszukiwani są ludzie z odpowiednimi cechami. Chciałam to co poznałam w Anglii i dokształciłam na studiach przenieść na nasz lokalny rynek, rynek nie tyle Polski, ale Podkarpacia.
Miałaś jakieś trudności w pisaniu pracy
Pisanie nie jest w ogóle moją najmocniejsza stroną. Swobodniej czuję się jako mówca. Najgorzej mi szło z pierwszym rozdziałem, ale kiedy przeszłam ten etap reszta szła już gładko.
O czym jest twoja praca?
O dopasowaniu kandydata do profilu osobowościowego firmy. Przykładem jest firma, która poszukuje pracownika do działu handlowego, czyli kandydat powinien być liderem, umiejący pracować w zespole, mieć duży stopień motywacji na innych i zdolności negocjacyjne. Po przygotowaniu takiego profilu, sporządziłam zestaw aktywności, które badały te cechy, a tym samym arkusze ocen dla asesorów. Przygotowałam trzech kandydatów i sześciu asesorów. Oczywiście nie zawsze wszystko od razu szło gładko, czasami dr Pudło sugerowała zmiany i musiałam np. od początku wykonywać pewien etap pracy, ale jak widać opłaciło się dążyć do doskonałości.
Skąd pomysł na udział w konkursie?
To była inicjatywa pani dr Patrycji Pudło. Osobiście byłam zaskoczona, tym, że uważała moją pracę za tak dobrą, by pokazać ją na forum ogólnopolskim. Stwierdziła, że nie mam nic do stracenia więc się zgodziłam. Byłam ogromnie zaskoczona, kiedy dostałam zaproszenie do Warszawy na wręczenie nagród. Nie wiedziałam wtedy, że zdobyłam nagrodę. Niestety nie miałam już urlopu i nie chciałam jechać tylko po to, by się przyglądać, więc zadzwoniłam do organizatorów i powiedziałam im o swoich trudnościach z urlopem. Powiadomili mnie, że uzyskałam 98 pkt na 100 i warto postarać się o to by jednak dotrzeć do Warszawy. Kilka dni przed inauguracją dostałam telefon z informacją, że laureaci musza przygotować wystąpienie na temat swojej pracy. Wtedy dowiedziałam się, że zdobyłam pierwsze miejsce. To było uwieńczenie mojej trzyletniej pracy na studiach.
Pracujesz, jesteś mamą. Jak udało ci się połączyć tyle obowiązków?
Nie było łatwo i różowo. Wróciłam do nauki po 15 latach! Większość znajomych dziwiła się temu, że w ogóle chce studiować. Przecież mam dom, pracę, dziecko. Jednak chciałam studiować dla siebie. Obowiązki? Tutaj ogromna zasługa mojego męża, który mi ogromnie dużo pomagał. Dzięki niemu mogłam się uczyć i być regularnie na zajęciach. Przejął na siebie większość domowych obowiązków. Rozumiał moją potrzebę rozwijania się i moje ambicje. Za to ogromnie mu dziękuję. Inna sprawa to to, że w tym roku wyczerpałam już cały urlop w związku z pisaniem pracy.
Można powiedzieć, że zareklamowałaś sanocką uczelnię na forum Polski.
Tak. Jest to na pewno inny rodzaj reklamy niż osiągnięcia sportowe. Trzy lata spędzony na uczelni pokazały mi, że profesorowie są naprawdę wymagający. Dr Patrycja Pudło jest też pasjonatką swoich przedmiotów i dzięki niej nauczyłam się bardzo dużo. Wiele osób uważa, że na sanockiej uczelni nikt nie czyta prac, patrzy przez palce na oceny. To nieprawda! Wydaje mi się, że jest odwrotnie. Wielu profesorów podchodzi do studentów tak: ty jako student będziesz moją i naszej uczelni wizytówką, więc musisz się postarać.
Twoja praca licencjacka zdobyła pierwsze miejsce konkurując z pracami inżynierskimi i magisterskimi. To wielki sukces. O czym teraz marzysz?
Pracować jako h-rowiec (specjalista do spraw personalnych). Obecnie pracuje w dziale handlowym, ale naprawdę czułabym się na swoim miejscu jako rekruter. Chciałabym pracować dla takiej firmy, w której mogłabym wprowadzić oceny pracownicze, coś co pomaga rozwijać firmę i pracowników. Chciałabym pracować nad systemami motywacji, których jest bardzo mało. Nie każda osoba motywuje się tylko pieniędzmi i pracodawcy o tym zapominają. Wiele osób lubi usłyszeć choćby proste słowa: świetnie wykonałeś swoje zadanie! Większość pracodawców, stosuje tylko krytykę. Podkreśla tylko błędy pracownika. Wielu ludzi ma bardzo duży potencjał, który drzemie gdzieś głęboko uśpiony, bo nikt tego w nich nie szuka. Potencjał widzą w nas tylko w szkole i na uczelniach, kiedy mamy dobrych pedagogów. Dlatego warto robić testy. Inne cechy powinna mieć osoba kierująca zespołem, inne zaś osoba pracująca na zupełnie osobnym stanowisku. Byłam już w kilku firmach, ale nie widzą tutaj potrzeby dla takich osób jak ja. Wiele pracodawców nie rozumie, że dobra kadrowa to nie tylko taka osoba, która dba o dokumenty, umowy, urlopy. Ludzie – pracownicy to potencjał dla firmy, nie tylko koszty. Pracodawcy muszą zmienić myślenie, a ci którzy tak zrobią będą mieć lepiej rozwijające się firmy.
Rozmawiała Edyta Wilk
Ostatnie komentarze