Miasto odzyskuje mieszkania

Lista oczekujących na mieszkania komunalne w Sanoku jest bardzo długa. Wiele osób czeka na lokum nawet po kilkanaście lat. Miasto odzyskało już 25 lokali, które obecnie są remontowane. Dodatkowo  planuje się wybudować nowe mieszkania w czterech lokalizacjach. To wyjście naprzeciw oczekiwaniom szczególnie młodych osób, które chcą pozostać w mieście.

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Sanoka sprawozdanie z działalności Sanockiego Gospodarstwa Gospodarki Mieszkaniowej przedstawił Jan Paszkiewicz, prezes spółki. Prezes zarządza SPGM od czterech lat. Sprawozdanie dotyczyło okresu 2015-2018. Najważniejszą kwestią jest odzyskanie 25 mieszkań, które są obecnie remontowane.

– Podstawowym problemem z którym musieliśmy się zmierzyć to wiek budynków. Prawie 55% budynków pochodzi sprzed 1945 roku. Ostatni budynek komunalny oddany został w 1980 roku. Przez wiele lat nie było żadnych inwestycji budowlanych. Jednak zaczynamy wychodzić na prostą. Została powołana specjalna komisja, która przegląda stan techniczny mieszkań – tłumaczy Paszkiewicz.

Miasto wprowadziło zmiany związane z Zarządzeniem, które zostało wprowadzone w ramach Sanockiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. Wdrożono działania weryfikacji i analizy wszystkich mieszkań będących w zasobach miasta i spółki. Przeprowadzone kontrole i weryfikacje tych mieszkań spowodowały, że już w I kwartale I roku zostały wykorzystane wszystkie środki na remonty, które były zabezpieczone przez poprzednie władze.
– W późniejszym etapie okazało się, że odzyskaliśmy drugie tyle mieszkań i w tej chwili można powiedzieć, że wybudowaliśmy mały blok, bo to jest 25 mieszkań, które udało się odzyskać i tworzą tak zwany pustostan. W tej chwili są one remontowane i będą przekazywane kolejnym mieszkańcom. Już wiele rodzin uzyskało klucze do tych mieszkań. Zdajemy sobie sprawę, że mają one wieloletni staż, jeśli chodzi o budownictwo. Niektóre mieszkania mają ponad 100 lat, dlatego idziemy w tym kierunku, by nowe mieszkania powstawały i wierzymy, że w następnym roku pierwsze łopaty zostaną wbite pod takie inwestycje – powiedział Tomasz Matuszewski, burmistrz miasta Sanoka.

W planie urbanistyczno – administracyjnym miasta zaplanowane są cztery nowe miejsca, w których budownictwo mieszkaniowe ma być realizowane już w kolejnym roku. Odbyły się spotkania z przedsiębiorcami, którzy chcą się podjąć budowania mieszkań w ramach współpracy PPP czyli pomocy publiczno – prywatnej. W tej chwili plan urbanistyczno- administracyjny został wyłożony po raz piąty, nanoszone są jeszcze zmiany, jednak już w kolejnym roku miasto chce podjąć działania, by wdrożyć inwestycje związane z budową mieszkań pod sprzedaż, jak i mieszkań komunalnych.

– Jesteśmy w stanie, nie ponosząc żadnych kosztów jako miasto wdrożyć takie działania ze względu na to, że firmy, które zgłaszają się do nas chcą w ramach na przykład kosztów wartości działki na której wybudowano by takie mieszkanie budować budynek, oczywiście po zatwierdzeniu i wcześniejszym uzgodnieniu, a następnie w ramach kosztów tej działki oddać nam na rzecz miasta mieszkania, które miasto mogłoby wykorzystać w późniejszym etapie. Czyli tak naprawdę pomoc publiczna – prywatna w bardzo szerokim zakresie będzie obejmowała współpracę między samorządem, a firmami, które chcą budować. Mieszkańcy na pewno będą z tego zadowoleni ponieważ przychodzą do nas i pytają się, czy w końcu ruszy budowa mieszkań. Na razie mamy dwóch developerów, którzy oddali mieszkania w Sanoku. Zostały one wykupione bardzo szybko. Biorąc pod uwagę ilość spotkań z mieszkańcami, które przeprowadzamy zarówno w dzielnicach, jak i w Urzędzie Miasta widzimy, że zapotrzebowanie jest bardzo duże – zaznaczył burmistrz.

Spółka

SPGM jest spółką kapitałową, ze 100 % udziałem Gminy Miasta Sanoka. Podstawowym przedmiotem działalności spółki jest zarządzanie nieruchomościami wykonywane na zlecenie. Pełni statutową funkcję służebną wobec Gminy Miasta Sanoka jeżeli chodzi o realizację zadań własnych wynikających z ustawy o samorządzie gminnym czyli zarządzanie nieruchomościami stanowiącymi majątek miasta.
– Zajmujemy się administrowaniem, zarządzaniem substancją, która należy do tzw. wspólnot mieszkaniowych, które są podmiotami prawnymi. Na zlecenie wykonujemy zadania jeżeli chodzi o zarządzanie zasobami, to 78 wspólnot mieszkaniowych. Jest największy zasób w mieście – tłumaczy prezes.

W 2015 roku został wprowadzona podstawowa zmiany w strukturze organizacyjnej, czyli powołano zarząd jednoosobowy, co spowodowało obniżenie kosztów. Wcześniej zarząd był trzyosobowy. Zmiany nastąpiły w celach strategicznych spółki: w remontach i przebudowach innych budynków i budowli stanowiących własność gminy, zarządzaniu cmentarzami. Spółka podjęła się konserwacji oświetlenia ulicznego.
Struktura zarządzanych zasobów mieszkaniowych wynosi 54 lokale własnościowe, 69 budynków, 857 mieszkań oraz 53 budynki mieszkań komunalnych, 688 mieszkań, lokale socjalne – 8 budynków, 89 mieszkań – to specjalna kategoria lokali przeznaczona dla osób stanowiących grupę szczególną.
– Mieliśmy problemy z tytuły ściągalności opłat czynszu i świadczeń oraz płatności w lokalach użytkowych i mieszkalnych. Zadłużenia z tego tytułu były ogromne. Roczne przychody z czynszów za mieszkania komunalne są na poziomie miliona złotych. Było to zaledwie ¾ rocznego przychodu. Na zlecenie urzędu miasta administrujemy i zarządzamy lokalami użytkowymi, tutaj zadłużenie niestety minimalnie się zwiększyło i przekracza milion złotych – mówi Paszkiewicz.

SPGM zajęło się termoefektywnością zarządzanych zasobów, ponieważ metryczka termiczna budynków mieszkalnych była w bardzo złym stanie. Spółka przystąpiła do termomodernizacji budynków, dzięki pozyskanym środkom unijnym. Ocieplenie budynków spowodowało znaczne obniżanie kosztów za zużycie energii. Ponadto SPGM rewitalizuje gzymsy na budynkach, które stanowią zagrożenie dla mieszkańców. Zostało wymienione oświetlenie starych lamp na nowoczesne oświetlenie ledowe.
Prezes Paszkiewicz wspomniał również o nierentownych zasobach użytkowych, do których należy miedzy innymi parking wielopoziomowy, hala targowa oraz zielony rynek. Są plany oraz pomysły na usprawnienie funkcjonowania tych zasobów, aby zaczęły przynosić wymierne korzyści. Istotnym elementem zmiany polityki spółki była wprowadzona polityka windykacji.

– Zadłużenie lokatorów w roku 2015 roku wyniosło ponad 700 tys. zł. Nie tolerowaliśmy zaległości czynszowych. Wyszliśmy także naprzeciw osobom, które borykają się z zaległościami w opłatach. Dzięki zawartym porozumieniom mieszkańcy, którzy posiadają zaległości mogą je spłacić. Podjęte działania przyczyniły się do zmniejszenia kwoty należności i na koniec 2018 roku wyniosły niecałe 300 tys. zł – wyjaśnia prezes.

Dominika Czerwińska