Co dalej z Galerią? Czyli sprawa nie tylko dla reportera….

Jak już informowała nasza gazeta sprawa rozebrania Galerii nad Berehami nadal bulwersuje środowisko i ma charakter rozwojowy.

Właścicielem  Galerii jest Waldemar Witkowski. Jak sam mówi:

– Galeria wpisała się już w historię Bieszczad, jestem tutaj na stałe od 1992 roku. Przewinęło się tutaj wielu turystów, ale także ludzie bardziej znani – odwiedzały nas osoby związane ze sztuką, kulturą czy polityką. 29 lipca dostałem pismo od wójta, gdzie zostałem poinformowany o nakazie rozebrania budynku do 15 sierpnia. Prosiłem o przywrócenie dzierżawy terenu, ale nie wyrażono na to zgody. Niedawno otrzymałem kolejny nakaz rozbiórki wiaty do 15 października. Nie wiem, co będzie dalej.

W sprawę obrony Galerii nad Berehami zaangażowały się środowiska związane z Bieszczadami – przewodnicy, artyści, turyści. Petycja online dotycząca sprzeciwu rozebrania Galerii ma już ponad 3 tysiące podpisów i wciąż ich przybywa.

O zajęcie stanowiska poprosiliśmy również drugą stronę, czyli Wójta Gminy Lutowiska – Krzysztofa Mroza.

 Na podstawie, jakich przepisów i umowy Pan Witkowski miał wystawiane faktury za dzierżawę gruntu?

Obiekt „Galeria” był postawiony, jako tymczasowy – w dokumentach posiadanych przez gminę istnieje zapis, że zezwala się na postawienie obiektu na czas trwania dzierżawy gruntu od PGR Wetlina. Na skutek zmiany przepisów – aktualnym właścicielem gruntu jest gmina Lutowiska. Pan Waldemar Witkowski był dzierżawcą gruntu do 31 grudnia 2018 r., z tą datą umowa dzierżawy zawarta na czas określony wygasła. Od tego czasu wystawiane były faktury za bezumowne korzystanie z gruntu. Umowa dzierżawy zawierała zapis, że po jej zakończeniu działkę należy zwrócić  właścicielowi (gminie Lutowiska). Biorąc pod uwagę zapis w umowie – wyjaśniam, że żadna decyzja nakazująca rozbiórkę nie musiała być wydawana.

Informuję, że Wójt zarządza mieniem stanowiącym własność gminy na podstawie ustawy z dnia 8 marca 1990r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2019r. poz. 506) oraz ustawy z dnia 21 sierpnia 1997r. o gospodarce nieruchomościami (Dz.U. z 2018r. poz. 224)

Czy wydanie decyzji o nakazie usunięcia galerii z terenu należącego do Gminy wiąże się z planowanymi inwestycjami w tym miejscu?

Nie, nie wiąże się. Zamierzamy wykonać rekultywację  szlaku w  części  przechodzącej przez działkę gminną i zamknięcie jej dla ruchu motorowego (tylko przejście piesze )

 Czy pozostałe punkty handlowe znajdujące się na działce obok Galerii nad Berehami, również otrzymały taką decyzję o nakazie rozebrania?

Umowy na inne obiekty na tej działce w chwili obecnej jeszcze trwaja i nie planuje się przedłużenia ich dzierżawy.

 Czy nie istnieje możliwość rozwiązania polubownego – i pogodzenia interesu Gminy i pana Witkowskiego?

Gmina ma inne tereny przeznaczone pod działalność artystyczno-handlową i tam zapraszamy pana Witkowskiego.

 

Uchwałą III/15/2018 Gmina Lutowiska przyjęła jednogłośnie sprawę wyrażenia zgody na dzierżawę nieruchomości stanowiącej własność Gminy Lutowiska, inwestorowi telefonii komórkowej Play. Obszar dzierżawionej działki miałby obejmować100m2 w celu zbudowania masztu antenowego.

W celu odniesienia się do powyższej informacji poprosiliśmy pana Witolda Tomaszewskiego – rzecznika prasowego Play, który zajmuje się public affairs.

 

Uchwała nr III/15/2018 Rady Gminy Lutowiska z dnia 28 grudnia 2018 roku informuje:

wszystkie zainteresowane strony, iż działka, na której znajduje się Galeria nad Berehami ma być w drodze bezprzetargowej przeznaczona na budowę masztu antenowego na rzecz inwestora P4.

I tutaj pojawia się zgrzyt pomiędzy miłośnikami Bieszczad – a technologią. Albowiem miejsce jest tak urokliwe, że postawienie masztu to jak przysłowiowy „kwiatek do kożucha”.

Fala niechęci wzrasta i wpłynie to na negatywne postrzeganie sieci w tym miejscu i oskarżenie o utratę wizerunku, natomiast likwidacja Galerii będzie dodatkowym atutem do oskarżenia o brak sentymentów i dbania o tak kultowe miejsca.

Czy istnieje jakaś droga negocjacji z Państwa strony? Czy możliwość wkroczenia na „dobre” i mało konfliktowe rozwiązania, tak by obie strony były zadowolone?

Uczestnicy całego sporu obawiają się, że Wójt Gminy w pewien sposób „obiecał” poszerzenie zasięgu w rejonie, nie przewidując, że pojawi się ogromny sprzeciw ludzi szanujących wizerunek Bieszczad i ich historię.

Proszę mi podpowiedzieć, jak z Państwa strony można uzyskać polubowne rozwiązanie tego społecznego konfliktu interesów, którego także jesteście Państwo stroną.

W odpowiedzi na pismo otrzymaliśmy zwięzłą odpowiedź:

 

Nasza stacja ma się znajdować między drzewami w odległości około 40 m od lokalizacji tej galerii. Galeria w niczym nam nie przeszkadza, a nasza inwestycję służącą przede wszystkim turystom planujemy po przeciwnej stronie działki.

Sprawą również zainteresowała się Kancelaria Prezydenta, do której wpłynęło pismo od jednych z obrońców galerii z prośbą o pomoc. Z Kancelarii do Wójta Gminy zostało wystosowane pismo z prośbą o wyjaśnienie oraz rozpatrzenie sprawy zgodnie z kompetencjami.

Podobne stanowisko zajmuje Bieszczadzki Park Narodowy. Portal bieszczadzka24.pl poprosił w tej sprawie o opinię także dyrekcję Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Mimo, że działka leży w granicach Parku, jego władzom drewniana wiata nie przeszkadza. – Dla Parku i ochrony przyrody nie jest to sprawa, którą trzeba postawić na ostrzu noża, czyli likwidować ze względów przyrodniczych. Piękne to nie jest, ale z drugiej strony plany są takie, że ma tam obok powstać maszt telefonii komórkowej – powiedział portalowi bieszczadzka24.pl Stanisław Kucharzyk, zastępca dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Co dalej z Galerią? Czyli sprawa nie tylko dla reportera…Sprawą dogłębnie zainteresowana została przez obrońców Galerii redaktor Elżbieta Jaworowicz, która 23 października pojawiła się w Bieszczadach spotykając się z Waldemarem Witkowskim i obrońcami Galerii. Z ustaleń, jakie zrobiliśmy – spotkanie w studio będzie miało dnia 5 listopada.

Próby obrony Galerii podjął się również radny Powiatu Bieszczadzkiego – Wiesław Sowiński,który wystosował interpelację do Starosty Bieszczadzkiego poniższej treści:

 

Zwracam się z prośbą do Pana Starosty o niezwłoczną interwencję i pomoc w wyjaśnieniu bulwersującej sprawy rozbiórki kultowej Galerii Nad Berehami i wyrzuceniem z niej jednej z bieszczadzkich legend Pana Waldemara Witkowskiego. Galerię powyższą Pan Waldemar prowadzi już od 1985 r . Jest to jeden z najbardziej znanych i szanowanych, jeszcze żyjących bieszczadzkich twórców. Pan Waldemar mieszka tam nieprzerwanie od ponad dwudziestu lat i jest ikoną tego miejsca. Wrósł w to miejsce jak pomnik Goprowców czy kamienie Harasymowicza. Przez prawie ćwierć wieku w tym miejscu turyści mogli liczyć na darmowy kubek ciepłej herbaty, miejsce przy ognisku i barwne bieszczadzkie opowieści. Przy ognisku palącym się obok galerii ogrzewało się wielu obecnych celebrytów , dziennikarzy, artystów czy polityków.
Obrony Pana Witkowskiego podjęło się Stowarzyszenie Przewodników Turystycznych „Karpaty” z Panem Stanisławem Orłowskim na czele, wielu mieszkańców powiatów leskiego i bieszczadzkiego, lokalnych twórców, przedsiębiorców i samorządowców. Sprawą zainteresowała się Pani Elżbieta Jaworowicz i nakręciła materiał na ten temat, który ma się ukazać w programie „Sprawa dla Reportera”. Pan Waldemar jest człowiekiem bardzo skromnym. Dawno ukończył sześćdziesiąt lat i już nie ma siły walczyć sam o to miejsce, ale ma ogromne wsparcie swoich przyjaciół. Nie przesadza się „starych drzew” Panie Starosto i dlatego w imieniu osób broniących Pana Witkowskiego proszę o pomoc i interwencję. Jesteśmy bardzo zdeterminowani, aby Waldkowi pomóc.
Podsumowując, oburzenie na decyzję Pana Wójta jest ogromne zarówno wśród turystów, przewodników jak i mieszkańców, co negatywnie odbija się także na wizerunku naszego powiatu aspirującego do bycia wizytówką turystyczną regionu. Nie możemy sobie na to pozwolić tym bardziej, że decyzja Pana Wójta jest oparta na bardzo niejasnych przesłankach i podstawach prawnych.
Oczekuję od Pana Starosty pisma do Pana Wójta Gminy Lutowiska Krzysztofa Mroza z prośbą o wyjaśnienie oraz przedstawienia Radzie Powiatu argumentacji tej bardzo kontrowersyjnej decyzji. Oczekuję jednak również podjęcia działań Zarządu Powiatu Bieszczadzkiego, aby problemowi przyjrzeć się także w kontekście czysto ludzkim a nie tylko z perspektywy urzędników.
Dziękuję za rozpatrzenie i nadanie biegu mojej prośbie.

 

Jak widzimy, sprawa ma szeroki zasięg i nadal jest rozwojowa.

Lidia Tul-Chmielewska (lidiatulchmielewska@tygodniksanocki.pl)