Samorządy targują się z kuriami

12:48:42

Ze względu na problemy finansowe i brak sal próbuje się zmniejszyć liczbę godzin religii. Inny kłopot, to brak katechetów – informuje w środę „Rzeczpospolita”.

Burmistrz Ustrzyk Dolnych zwrócił się do metropolity przemyskiego o zgodę na zmniejszenie liczby lekcji religii z dwóch do jednej w tygodniu. Chciałby też połączyć zajęcia w klasach, w których liczba uczniów jest mniejsza niż 13. Prośba dotyczyła trzech najbliższych lat. Samorząd szuka oszczędności.

W tym tygodniu powinien dostać od kurii odpowiedź. Do tego czasu rzecznik prasowy metropolity nie udziela komentarzy.

„Rz” pisze, że takie pomysły mieli już wcześniej inni samorządowcy i dyrektorzy szkół, głównie ze względu na problemy lokalowe spowodowane reformą oświaty. Mniej godzin religii mają np. poznańscy maturzyści. Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji narodowej tygodniowy wymiar zajęć z religii może być obniżony tylko za zgodą biskupa diecezjalnego. „Decyzja została podjęta na prośbę władz oświatowych w Poznaniu w związku ze zwiększoną liczbą oddziałów w szkołach średnich. Decyzja dotyczy tylko roku szkolnego 2019/2020” – powiedział gazecie ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik kurii metropolitalnej w Poznaniu.

Dziennik zwraca uwagę, że kurie zazwyczaj jednak odmawiały samorządowcom (m.in. w Krakowie, Gdańsku i Warszawie). Zgody na zmniejszenie liczby godzin religii udzielały tylko poszczególnym szkołom, jeśli rzeczywiście miały problemy lokalowe. Jak podaje warszawski magistrat, 109 dyrektorów szkół wystąpiło do biskupów diecezjalnych obu warszawskich diecezji o wyrażenie zgody na zmniejszenie tygodniowego wymiaru godzin religii. W tym roku szkolnym 83 szkoły otrzymały zgodę na zmniejszenie wymiaru godzin lekcji religii. W Gdańsku ośmiu dyrektorów złożyło w kurii wnioski o zmniejszenie liczby godzin religii i ośmiu uzyskało zgodę na zmniejszenie łącznie o 106 godzin.

Okazuje się, że problemem są nie tylko sale i finanse, ale też sami katecheci. Zgodnie z tegorocznym raportem „Przewodnika Katolickiego” katechetów zaczyna brakować w 18 z 24 ankietowanych diecezjach. W kolejnych dwóch już ich brakowało. Zaledwie w czterech diecezjach podano, że katechetów było tylu, ilu potrzeba lub więcej. Diecezje sygnalizowały również dużą liczbę katechetów w wieku przedemerytalnym – w 11 stanowili oni połowę albo większość pracujących. Chociaż rok szkolny trwa już ponad trzy miesiące, katecheci są wciąż poszukiwani. Na przykład w bazie ofert pracy kuratorium oświaty w Krakowie widnieje sześć ofert pracy dla katechetów. Dla porównania – ofert dla polonistów jest tyle samo. Na stronie internetowej mazowieckiego Kuratorium Oświaty jest osiem ogłoszeń dla katechetów, dla nauczycieli polskiego – dziesięć.

Źródło Serwis Samorządowy PAP