Nowy świat wymaga osobistej ofiary – wspomnienie Kazimiery Kochańskiej
Zajmowała się wszystkimi ludzkimi sprawami – tak pamiętają Kazimierę Kochańską mieszkańcy Bukowska, postać niezwykle ważną dla miejscowości i dla jego mieszkańców. Była nauczycielką, społecznicą, lekarką, ale przede wszystkim była dla wszystkich matką, która w trudnych czasach okupacji była podporą dla tutejszej społeczności.
2 marca w Zespole Szkół w Bukowsku odbyła się uroczystość upamiętniająca Kazimierę Kochańską. Janusz Sitarz, dyrektor szkoły powitał zaproszonych gości. Podkreślił, że Kochańska jako nauczycielka, działaczka społeczno-kulturalna wykazała się postawą heroiczną i bohaterską. Do dzisiaj są osoby, które pamiętają jak wiele dokonała dla Bukowska i to niemal w każdej dziedzinie życia.
–Kilka lat temu podczas uroczystości odsłonięcia odrestaurowanej tablicy poświęconej Kazimierze Kochańskiej, jej wnuczka Monika Bosakowska-Sabaj wspominając swoja babcię wypowiedziała słowa, które utkwiły mi w pamięci. Na pytania odwiedzających jej babcię przyjaciół, uczniów rozsianych po całym świecie czy nie żałuje, że poświeciła swoje życie dla Bukowska odpowiadała „Nigdy nie mówcie, że szkoda moich lat, bo właśnie z takich ofiar powstaje nowy, lepszy świat” . Właśnie ten nowy świat to dzisiejsze Bukowsko, które się bezustannie rozwija – powiedział dyrektor.
Marek Bańkowski, wójt gminy Bukowsko nie krył wzruszenia, że społeczność miejscowości nadal pamięta o tak znamienitej postaci, jaką niewątpliwie była Kochańska.
– Czytając biografię pani Kazimiery, mogę powiedzieć, że jej życiorys, jej postawa oraz to, co robiła na terenie Bukowska w dużym stopniu odnosi się do historii, do święta żołnierzy wyklętych – zaznaczył wójt.
Marek Bańkowski przywołał wspomnienia Kochańskiej, która w trakcie okupacji podczas II wojny światowej pomagała zarówno mieszkańcom Bukowska, jak i żołnierzom. Ponadto zorganizowała specjalny punkt oraz niestrudzenie wspierała ludzi.
– W okresie powojennym, gdy miejscowość została spalona jej wkład w odbudowę Bukowska był niemały. Dom w którym mieszkała stał się schronieniem dla ludzi, którzy mogli przetrwać te najtragiczniejsze chwile w historii Bukowska. Jako wieloletnia radna gminy walczyła o wybudowanie szkoły. Dzięki swojej wytrwałości oraz wiedzy udało jej tego dokonać – dodaje wójt.
Anita Wolanin przedstawiła w swoim wystąpieniu historię Kazimiery Kochańskiej. Urodziła się ona w Bukowsku w 1899 roku, zmarła w 1983. Miała ośmioro rodzeństwa. Była wykształconą, niezwykle delikatną i skromną osobą, która była w stanie wytrzymać trudy wojny.
– Ten czas była dla niej bardzo tragiczny, zaraz na początku wojny zmarł jej mąż, a ona sama brała udział w działaniach konspiracyjnych. Przez to, że angażowała się i pomagała mieszkańcom była prześladowana przez gestapo. Musiała się ukrywać. Zostawiła dwie córki, które również musiała skrywać – opowiada.
W powojennej rzeczywistości potrafiła się odnaleźć. Przyczyniała się do likwidowania analfabetyzmu, starała się o dożywania dla dzieci. Jeździła furmanką do oddalonego o kilkanaście kilometrów Sanoka i dowoziła produkty spożywcze, aby móc przygotować posiłki dla dzieci. Zanim powstała nowy budynek szkoły Kochańska nauczała w drewnianym garażu, gdzie woda kapała z sufitu. Dzięki dobremu kontaktowi z mieszkańcami został podjęta inicjatywa budowy szkoły. Kazimiera uczyła również tańca oraz organizowała wycieczki do Warszawy, by uczniowie mogli odnaleźć się w każdym środowisku. Nauczała wielu przedmiotów, potrafiła w swoich uczniach wzbudzać zainteresowanie. Pomimo, że miała okazje wyjechać, to wybrała Bukowsko.
– Upamiętnieniem osoby Kazimiery Kochańskiej jest poniekąd moja książka. Gdy podjęłam parce w szkole usłyszałam od jednej z mieszkanek Bukowska takie słowa „Takiej nauczycielki jak Kazimiera Kochańska nie było i nie będzie”. Nie wiedziałam wówczas kim była i jak ważną rolę odegrała dla tutejszej społeczności – wyjaśnia Anita Wolanin.
Wanda Zabiega przedstawiła postać Kazimiery Kochańskiej oczami dziecka, to jak została przez nich zapamiętana będąc ich nauczycielką.
– Byłam uczennicą Kazimiery Kochańskiej od czwartej klasy. Tak samo jak wielu mieszkańców Bukowska wyrzekła się niemal wszystkiego, cierpiała nie tylko w samotności ale również z mieszkańcami. Nigdy nie opuściła swojej rodzinnej wioski, w której każdy był dla niej ważny. Była dla nas matką, lekarzem i nauczycielką – wspomina pani Wanda.
Pani Wanda podkreślała, że Kochańska podjęła się nauczania chociaż czasy były bardzo trudne. Swoją wiedzę przekazywała im opowiadając o lekturach, geografii, fizyce. Uczyła ich na pamięć, bowiem nikt nie posiadał książek ani zeszytów. Organizowała im ponadto dożywianie. Zawsze dopytywała czy zjedli posiłek.
– Dla niej każdy z nas był ważny, każdy był jej dziecinką. Wszystkich przytulała, okazywała swoje uczucia, dbała o nas jak o własne dzieci. Dlatego przede wszystkim mówię o niej, że była dla nas matką. Wpoiła nam miłość do ojczyzny i do drugiego człowieka – dodaje na koniec pani Wanda.
Podczas uroczystości odbyła się promocja książki autorstwa dr Anity Wolanin „Kazimiera Kochańska. Zajmowała się wszystkimi ludzkimi sprawami”.
– Pomysł na książkę pojawił się pod wpływem czytania kroniki szkolnej, a dokładnie wspomnień o Kazimierze Kochańskiej, napisanej przez jej współpracownicę Marię Stawarczyk. Dzięki opowieściom ludzi, którzy są mieszkańcami Bukowska oraz informacji od wnuczki Kochańskiej, czyli Moniki Bosakowskiej-Sabaj, która przekazała mi fotografie oraz liczne dokumenty postanowiłam napisać wspomnienia o tej wybitnej postaci, jaką jest dla naszej miejscowości Kochańska – wyjaśnia Anita Wolanin.
Książka powstała w kilka miesięcy. Cały dochód z jej sprzedaży zostanie przekazany dla szkoły. Wcześniej odbyły się dwie uroczystości upamiętniające Kochańską. Pierwsza miała miejsce w 1989 roku. Mieszkańcy Bukowska ufundowali wówczas tablicę, która obecnie wmurowana jest na budynku szkoły. Druga uroczystość odbyła się w czerwcu 2016 roku.
– Poprzez napisanie książki postanowiłam upamiętnić jej osobę. Wszyscy pamiętają Kochańską, szanują ją i kochają. Dla nas, dla całej społeczności, nauczycieli, uczniów , mieszkańców jest ważne, aby pamiętać o tak nietuzinkowej postaci jaką była dla naszej masowości Kazimiera. Dla mnie jako autorki postać Kochańskiej jest równie ważna. Podziwiam ją, była to osoba dla której najważniejsze były ideały Bóg, honor, ojczyzna. Moją misją, jest aby upowszechniać pamięć o Kochańskiej – dodaje na koniec Wolanin.
Anita Wolanin Jest nie dobra dla innych dzieci . Krzyczysz , stawia jedynki za nic , każe być dziecą czicho a są czicho , nie pozwala jeść słodyczy .Dzieci ją nie lubiem za je zachowanie jak by poprawiła swoje zachowanie to będą ją lubić. Bo jak krzyczeć na dziecko jak nic złego nie zrobiło . Dla mnie to powinna zostać wywalona