Radny wprowadza w błąd, sekretarz UM prostuje

8 kwietnia na lokalnym portalu ukazał się materiał z wypowiedziami radnych Rady Miasta Sanoka. Radni odpowiadali na pytania: „Jak pomóc sanockim przedsiębiorcom?” „Jakie kroki powinien podjąć burmistrz Sanoka?” Sekretarz Urzędu Miasta Bogdan Struś przesłał do redakcji „TS” prośbę o zamieszczenie jego wypowiedzi jako sprostowania do opinii, wygłoszonej przez pana radnego Sławomira Miklicza. Sekretarz UM uważa, że opinia radnego Rady Miasta Sanoka może wprowadzić w błąd osoby zainteresowane uzyskaniem pomocy od Gminy Miasta Sanoka. Poniżej wypowiedź sekretarza UM Bogdana Strusia:

 

Na stronie sanok.pl od dawna znajduje się komunikat: „Samorząd Sanoka podjął decyzję, by przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą w lokalach, których właścicielem jest miasto Sanok, mogli otrzymać pomoc”. Dalej informacja, w jaki sposób po tę pomoc sięgnąć.

Sławomir Miklicz

Radny Sławomir Miklicz albo nie wie, co dzieje się w mieście i jakie decyzje zapadają w ważnych dla sanoczan sprawach, albo świadomie mija się  z prawdą. Jeżeli nie wie
o działaniach podjętych przez Burmistrza Miasta Sanoka i publicznie nawołuje do podjęcia takowych działań, to albo nie śledzi komunikatów urzędu miasta albo świadomie przyjmuje postawę  typowego polityka, który dobre rady wysyła w eter, byle tylko jego głos utrwalił się w opinii publicznej.

„Kilka kroków Burmistrz powinien podjąć natychmiast – one już powinny być wdrożone. Przede wszystkim należy wytypować przedsiębiorców, którzy najbardziej cierpią na wprowadzonych ograniczeniach, tych, którzy będą najbardziej potrzebować wsparcia” – mówi pan radny Miklicz 8 kwietnia. I podkreśla: „Są to działania, które
w mojej opinii powinny być już wdrożone”.

Tymczasem już 20 marca, za sprawą decyzji podjętych przez burmistrza, przedsiębiorcy mogli dzwonić do urzędu pod wskazany w mediach numer telefonu, by uzyskać potrzebne informacje, mogli pisać pod wskazany adres i kontaktować się z Wydziałem Rozwoju. W  zarządzeniu w sprawie pomocy przedsiębiorcom Burmistrz Miasta Sanoka zamieścił zapis, w myśl którego samo złożenie wniosku w sprawie udzielenia pomocy skutkuje możliwością wstrzymania się z zapłatą wymagalnych należności czynszowych za okres od dnia 14 marca 2020 r. do dnia wydania decyzji o przyznaniu pomocy. W tym czasie nie będą również naliczane jakiekolwiek odsetki. Szkoda, że radny Miklicz o tym nie wie, chyba, że świadomie przemilcza posiadaną wiedzę. Na szczęście przedsiębiorcy to wiedzą, ponieważ od pierwszego dnia po ogłoszeniu zarządzenia na BIP-ie kontaktują się telefonicznie z pracownikiem Wydziału Rozwoju i Obsługi Inwestora.

Radny Miklicz najwyraźniej także, nie przyswoił sobie do tej pory nowego schematu organizacyjnego urzędu miasta, w którym nie ma już „wydziału promocji”. Jest za to Biuro Burmistrza Miasta (BBM) o budżecie blisko trzy razy mniejszym, niż ten, który radni poprzedniej kadencji zaakceptowali na ówczesny wydział promocji. W budżecie BBM są środki, o które wnioskują instytucje i podmioty zajmujące się upowszechnianiem aktywności społecznej, kultury, zdrowego stylu życia – o czym pan radny Miklicz doskonale wie, ponieważ bardzo aktywnie dyskutował na komisjach rady, przy tworzeniu uchwały budżetowej. „Na początek proponuję przeznaczyć co najmniej pół miliona złotych z tych środków na zakup niezbędnych środków ochronny osobistej” – doradza radny. W poprzedniej kadencji budżet Wydziału promocji  przekraczał 700 tys. zł. Z obecnego budżetu Biura Burmistrza Miasta trudno przekazać „pół miliona” nawet na najszlachetniejszy cel, skoro cały budżet biura jest dużo mniejszy.

Co do stwierdzenia radnego Miklicza: „Dzisiaj nie można marnować środków na kupowanie smyczy, reklamówek i gadżetów. Nie czas na wydawanie środków finansowych na współpracę zagraniczną czy filmy promocyjne o Sanoku” – z tym się zgadzam. Przypominam, że o tzw. „gadżety” zwracają się do urzędu miasta instytucje
i stowarzyszenia, organizatorzy konkursów szkolnych i zawodów sportowych, proszą
o nie także radni; stąd taka, bardzo skromna zresztą, pozycja w budżecie BBM.  Jeśli chodzi o film promocyjny o Sanoku to chętnie przytoczę fragmenty z protokołu posiedzeń Komisji Rady przed uchwaleniem budżetu, kiedy m.in. radny Osika  przekonywał, że warto nakręcić film za 45 tys. złotych, kiedy z BBM wychodziła propozycja, że 20 tys. na ten cel wystarczy.

Pan radny Miklicz nie po raz pierwszy mija się z prawdą w swoich wystąpieniach publicznych. Twierdzę, że nie jest to przypadek. W trudnych czasach walki
o zdrowie i życie, walki o utrzymanie obowiązującego porządku społecznego
i ekonomicznego, tylko współpraca, wzajemna pomoc i pokora w służbie publicznej przynosi efekty. Nie czas teraz na kreowanie swoich wizerunków za cenę dezinformacji. Sytuacja finansowa Sanoka jest trudna. Przypomnę o utracie przeszło 4,2 mln zł wskutek ogłoszenia przymusowej restrukturyzacji PBS oraz   o zwrocie ponad 2,5 mln zł z projektu „Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu na terenie miasta Sanoka”. Aktualnie spodziewamy się dużego uszczerbku w budżecie Sanoka  związku
z epidemią, chociażby w dochodach związanych z opłatami czynszowymi na poziomie kolejnych milionów, i to wszystko w sytuacji, kiedy  otrzymaliśmy budżet
z największym zadłużeniem w historii miasta, które w roku 2020 wyniesie prawie
90 mln. Musimy najpierw określić skalę potencjalnych ulg z wniosków  o pomoc, które wpłyną do urzędu miasta. Dopiero wówczas podjęte zostaną decyzje w zakresie wielkości udzielonych ulg podatkowych, aby nie spowodowały one znacznego pogorszenia płynności finansowej budżetu, co przecież ma oczywiste przełożenie na wszystkich mieszkańców miasta. Może się tak zdarzyć – tu chciałbym się zwrócić do radnego Miklicza – że niepotrzebni będą radni, ponieważ wszystkie decyzje podejmie komisarz. Taki scenariusz jest wysoce prawdopodobny, jeżeli będziemy pieniądze wydawać bez zastanowienia i bez przewidywania konsekwencji naszych decyzji. Wskaźniki zadłużenia są w tej sytuacji bezwzględne, a opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej – jednoznaczne. Proszę aby o tym pamiętali wszyscy, zwłaszcza radni.

 

I jeszcze jedna uwaga na koniec – Panie radny Miklicz. Burmistrz nie wygłasza w tym trudnym czasie – orędzi. Burmistrz obligowany przepisami prawa przekazuje mieszkańcom Sanoka informacje i  komunikaty, do których jest zobowiązany.

W imieniu Burmistrza Miasta Sanoka dziękuję Radnym, którzy w tym trudnym czasie dzwonią, oferując  pomoc. Dziękuję przewodniczącemu Andrzejowi Romaniakowi za jego ogromne zaangażowanie w sprawy miasta w tym wyjątkowym okresie.
Podobnie jak burmistrz Tomasz Matuszewski – wierzę, że niedługo bez obawy przed zachorowaniem będziemy wszyscy chodzić do pracy. Już teraz musimy przygotowywać się, by solidarnie ponosić konsekwencje epidemii i strachu przed COVID-19.