Łukasz i Tomasz – szlachetny team

 

Łukasz Tomczuk i Tomasz Dębiński to dwaj sanoczanie pochodzący z Dąbrówki. Ale nie tylko miejsce zamieszkania ich połączyło. Zakasali rękawy w szlachetnym dziele niesienia pomocy potrzebującym. W rozmowie z Edytą Wilk zdradzają swoje motywy wolontariackiego działania i zachęcają do zgłaszania potrzebujących.

 

Jak długo działacie w Szlachetnej Paczce?

TD: Dla mnie to debiut. Wcześniej działałem tylko po stronie darczyńcy. Ale uważam że dobra okazja aby się sprawdzić w roli lidera, a przede wszystkim dobra okazja by pomóc potrzebującym.

 

ŁT: Ja również po raz pierwszy biorę udział jako wolontariusz przy tak dużym projekcie. Przy obecnym problemie z Covid-19, sytuacja osób starszych oraz rodzin w potrzebie, jest jeszcze trudniejsza dlatego każda para rąk do pomocy się przyda dlatego postanowiłem się zgłosić.

Skąd pomysł by zostać wolontariuszem?

TD: Paczka miała problemy z rekrutacją liderów i wolontariuszy i po którymś ogłoszeniu postanowiłem spróbować. Mamy ciężki czas, potrzebujących niestety przybywa, a obawy są spore. Niemniej cieszy fakt, że udało się zmontować drużynę i liczę na to że pomożemy ludziom.

ŁT: Tomek podesłał mi link z rekrutacją na wolontariusza, jest to ciężki okres dla wszystkich dlatego postanowiłem także pomóc. W Hotelu Sanvit w którym pracuje, ma miejsce projekt „Dzienny Dom Opieki medycznej”, gdzie osoby starsze i schorowane codziennie mogą liczyć na profesjonalną opiekę pielęgniarek, fizjoterapeutów i lekarzy. Na koniec każdego turnusu spotykamy się we wspólnym gronie i wtedy doskonale widać, ile znaczy pomoc starszym i schorowanym ludziom. Dla nich każdy gest jest na wagę złota. Wdzięczności wypisana na ich twarzach aż promienieje. Dlatego gdy dostałem link od Tomka, długo się nie zastanawiałem. Każdy z nas dla własnych dziadków również dałby z siebie wszystko Zainspirowała mnie postawa dziewczyn opiekujących się kuracjuszami: Ani, Moniki i Beaty. W pomoc kuracjuszom wkładają wiele serca. To ich życzliwość pchnęła mnie do wzięcia udziału w Szlachetnej Paczce. Dlatego chciałem spróbować dać coś od siebie.

 Co należy do zadań wolontariusza?

TD: Przede wszystkim dotarcie do potrzebujących oraz niesienie MĄDREJ POMOCY. Najpiękniej jest, gdy pokonanie pewnych przeszkód, pozwala rodzinom stanąć na nogi po ciężkiej sytuacji. To nas cieszy najbardziej.

ŁT: Wolontariusz musi wybadać jaki rodzaj pomocy poprawi sytuację u konkretnych ludzi. Efektem takiej analizy ma być właśnie mądra pomoc, czyli jednocześnie podarować komuś i rybę i wędkę. Efekty Szlachetnej Paczki nie mogą być widoczne tylko w okresie Bożonarodzeniowym, czyli w tzw. “Weekend Cudów”, kiedy przewozimy paczki do konkretnych domostw. Rezultaty pracy liderów oraz wolontariuszy mają być długofalowe i przyczynić się do polepszenia przyszłości tych rodzin. Poza tym wspólnie wypełnimy odpowiednie dokumenty wymagane do projektu, ale także jeśli zajdzie taka potrzeba pomożemy w różnego rodzaju sprawach prawnych. Na naszych barkach spoczywają także kwestie organizacyjne i logistyczne, związane z dotarciem odpowiednich darczyńców, zapewnienie magazynu wystarczająco dużego by pomieścić wszystkie paczki które dowozimy do rodzin. Każda paczka bezproblemowo ma trafić do potrzebującej rodziny i tak też będzie.

Jaki teren obejmujecie?

TD: Działamy na terenie Powiatu Sanockiego oraz Leskiego.

Jakie są potrzeby na tym terenie?

TD: Głównie materialne. Jest wiele rodzin dotkniętych ubóstwem. W wielu rodzinach znajdują się osoby chore i niepełnosprawne objęte stałą opieką. To często uniemożliwia podjęcie pracy innych członków rodziny. A takich przypadków niestety przybywa wraz z rozwojem sytuacji pandemicznej i obostrzeń w kraju. Dlatego niezmiernie ważne jest, aby dotrzeć do takich rodzin. Czasem jednorazowa pomoc materialna jest w stanie podnieść taką rodzinę.

ŁT: Tak jak Tomek wspominał, zapotrzebowanie na różnego rodzaju pomoc materialną będzie największe. Poza tym pomoc w rozwiązaniu różnego rodzaju kwestii prawnych, bardzo często osoby starsze gubią się przy tego typu sytuacjach, tutaj zapewnimy takim rodzinom odpowiednią pomoc. Osoby niepełnosprawne bądź samotne oczywiście będą mogły liczyć na pomoc z naszej strony w codziennych sytuacjach, np. zakupy itp.

 

Kto może do was dołączyć i jak?

TD: Na chwilę obecną zakończyliśmy rekrutację wolontariuszy. Cieszę się że udało się utworzyć grupę ludzi chętnych do działania. Niemniej, wciąż poszukujemy rodzin do programu. Można wspomóc nasze działania zgłaszając potrzebujących do programu. Od 14 listopada wystartuje baza rodzin. I w tym miejscu zachęcam zainteresowanych darczyńców do włączenia się w Paczkę. W bazie będą opisane historie rodzin oraz ich potrzeby. Można wspomóc taką rodzinę, a my jako Szlachetna Paczka skoordynujemy ich odbiór, przekażemy do magazynu oraz dostarczymy do potrzebujących.

Jak można zgłaszać rodziny w potrzebie?

TD: Potrzebujących można zgłaszać poprzez naszą stronę internetową (https://moja.szlachetnapaczka.pl/zglaszam/witaj). Jest tam formularz zgody wstępnej, którą musi podpisać potrzebująca rodzina oraz krótki opis sytuacji materialnej rodziny. Po takim zgłoszeniu nasi wolontariusze umówią się z rodziną i uzyskają szczegółowe informacje oraz szerszą historię, aby móc precyzyjnie opisać całą sytuację w Bazie Rodzin. W razie pytań, zapraszamy do kontaktu przez nasze profile na Facebook, Szlachetna Paczka Sanok oraz Szlachetna Paczka Lesko.

Na koniec zdradźcie czytelnikom, kim jesteście prywatnie?

TD: Na co dzień mieszkam poza Sanokiem, pracuję jako pracownik biurowy. Sytuacja pandemiczna wysłała mnie na pracę zdalną i postanowiłem wrócić w rodzinne strony. Na Dąbrówce, gdzie mieszkam, razem z przyjaciółmi organizujemy małe akcje charytatywne, tzn. kopaniny. W tym roku było to zbyt ryzykowne. To też w pewien sposób wpłynęło na decyzje by działać w paczce. Ostatecznie przyświeca ten sam cel.

ŁT: Tak jak Tomek pochodzę z Dąbrówki, nie licząc studiów i kilku lat pracy za granicą, mieszkam tam całe życie. Obecnie pracuję jako menadżer Hotelu „Sanvit” w Sanoku. W tak zwanym międzyczasie przeczytam książkę, posłucham dobrego rocka, obejrzę mecz Juventusu oraz poszperam co tak naprawdę słychać w geopolityce.