Zanieczyszczenie rzeki Sanoczek. Szlam płynął przez trzy kwadranse

W ostatnią sobotę rano otrzymaliśmy zgłoszenie o zrzucie ścieków – prawdopodobnie przemysłowych – na rzece Sanoczek. – Szlam płynął z rury przez dobre trzy kwadranse – powiedział informujący nas wędkarz z Koła nr 1.

– Łowiłem właśnie ryby na Sanoczku, gdy nagle do rzeki zaczęła przedostawać się dziwna substancja, o bardzo nieprzyjemnym zapachu. Wydaje mi się jednak, że nie były to ścieki organiczne, bo śmierdziało jakby farbą. Szlam lał się bardzo długo, chyba ze 45 minut. Woda w rzece zrobiła się zupełnie mętna – relacjonował wędkarz.

O fakcie niezwłocznie powiadomiona została Społeczna Straż Rybacka, której przedstawiciele wkrótce pojawili się we wskazanym miejscu.
– Ponieważ od zgłoszenia upłynęło trochę czasu, rzeka już znacznie się oczyściła, widoczne były tylko znikome ślady zanieczyszczenia. Zdjęcia przesłane przez wędkarza i późniejsze zrobione przez strażników wraz z notatką przekazaliśmy do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Jaśle oraz Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa przy Starostwie Powiatowym w Sanoku – powiedział Ryszard Rygliszyn, komendant straży.

Zgłaszającemu temat wędkarzowi należą się gratulację za obywatelską postawę. Czekamy na rozwój wypadków, czyli reakcje odpowiednich instancji.

(bb)