Ćwierć wieku od awansu Stali (część 3)
Dziś przedstawiamy ostatni fragment wspomnień nawiązujących do awansu Stali Sanok do II ligi w 1998 r.
Grzegorz Pastuszak: – Podsumowując tamte wydarzenia nie zmieniam tego, co mówiłem zaraz po awansie, tj. że zrobiliśmy coś historycznego, grając prawie samymi wychowankami i że więcej ta sytuacja już się nie powtórzy (chociaż bardzo chciałbym tego). Moje słowa – jak do tej pory – sprawdzają się. Zrobiliśmy coś wspaniałego. Praktycznie rzecz biorąc nikt na nas nie stawiał, że damy radę i awansujemy. Przed sezonem nie mówiło się, że mamy grać o awans, bo klub nie był na to przygotowany. Dokonaliśmy tego, bo byliśmy zgranym zespołem i grupą, która trenowała ze sobą już kilka dobrych lat, więc znaliśmy się. Jeden walczył za drugiego. Zrobiliśmy to dla Sanoka, dla sanoczan, dla siebie, po to żeby było w tzw. CV, z czego jestem do tej pory niezmiernie dumny. Chcę też pozdrowić wszystkich kolegów z boiska, że mogłem razem z nimi wywalczyć ten historyczny awans.
W tym miejscu podkreślmy, że strzelec gola w Łukowie poszedł śladami swojego taty w zawodzie trenerskim i niedawno awansował z Cosmosem Nowotaniec do III ligi, wyprzedzając m.in. Karpaty Krosno.
Cały sezon 1997/1998 opisywał na łamach „TS” Bartosz Błażewicz, natomiast relacje z dwumeczu sporządzał dla rzeszowskich „Nowin” sanoczanin Grzegorz Boczar, który trasę z Sanoka do Łukowa (wtedy jeszcze leżącego w granicach województwa siedleckiego) pokonał autobusami kursowymi PKS. W drodze powrotnej miał już możliwość podróży autokarem wspólnie z drużyną Stali. Na spotkaniu wyjazdowym był jako jedyny reporter reprezentujący nasz region, a rewanż obserwował z poziomu murawy sanockich „Wierchów”. Dzieląc się po latach wspomnieniami pamięta niecierpliwe wyczekanie na końcowy gwizdek w ostatnich minutach dogrywki, a potem już tylko euforię i smak szampana. Wracając do tamtych chwil podsumował: Byłem zachwycony, że akurat mnie trafiło się świadkowanie takiemu wydarzeniu.
Z tymże zdaniem może zgodzić się wielu sympatyków klubu. Awans wywalczony 28 czerwca 1998 r. jest największym osiągnięciem ligowym piłkarskiej Stali w jej historii, co warto docenić dziś po upływie ćwierć wieku w aktualnych realiach.
Ostatnie komentarze