Po serii pożarów wysypisk rząd zapowiada stanowczą walkę z „mafią śmieciową”

Po serii pożarów wysypisk rząd zapowiada stanowczą walkę z „mafią śmieciową” oraz zmianę przepisów, w tym m.in. obowiązkowy monitoring na składowiskach i większe rygory wobec firm śmieciowych.

„To nie problem lokalny”

W ostatnich dniach do pożarów wysypisk śmieci dochodziło różnych częściach kraju. Płonęło m.in. wysypisko w Zgierzu, składowisko opon w Trzebini, a w nocy z poniedziałku na wtorek – wysypisko w miejscowości Wszedzień k. Mogilna (Kujawsko-Pomorskie). Rząd we wtorek zajął się rozpatrzeniem informacji ministra środowiska o niewyjaśnionych pożarach wysypisk śmieci.

„Pożary na wysypiskach to nie jest problem lokalny” – mówił na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier. Podkreślił, że to jest problem społeczny, związany ze środowiskiem, z ochroną zdrowia.
Poinformował, że poprosił ministra środowiska Henryka Kowalczyka o odpowiednie propozycje, plan działań, tak „żeby rzeczywiście można było powiedzieć za dwa tygodnie: +mamy szczegółowe zmiany legislacyjne, regulacyjne dotyczące tego problemu”. „Przystąpiliśmy do jednoznacznych działań.

Nastąpiło zgłoszenie do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zobowiązałem też dzisiaj rano prokuratora generalnego, żeby podjął zdecydowane działania w tym zakresie jeśli chodzi o prowadzenie postepowań” – powiedział Morawiecki.

Zaznaczył, że „nie może być tak, że walczymy ze smogiem z jednej strony, a z drugiej strony poprzez takie zatrucie środowiska niszczy się nasze zdrowie, niszczy się zdrowie naszych dzieci. Dołożymy wszelkich starań, żeby takiemu procederowi zapobiegać a nie tylko leczyć”.

Będą zmiany w imporcie śmieci

Morawiecki zapowiedział, że rząd przystępuje do wszelkich zmian związanych również z importem tych odpadów. „To bardzo często wiąże się z tym, że odpady są wwożone do kraju na zasadzie recyklingu, ponownego jakiegoś wykorzystywania surowców wtórnych. Ale już nie wiadomo do końca, co wjeżdża do kraju i my zmienimy te regulacje tak, żeby w sposób skrupulatny, jednoznaczny inspektor ochrony środowiska mógł (…) zapobiegać wwożeniu tych towarów, tak, jak zrobiliśmy to w ramach Krajowej Administracji Skarbowej w kontekście np. importu paliw” – tłumaczył Morawiecki.

Monitoring na składowiskach i większe rygory wobec firm śmieciowych

Minister środowiska Henryk Kowalczyk zapowiedział we wtorek uszczelnienie przepisów w zakresie gospodarowania odpadami. Uzyskanie zezwolenia ma się wiązać ze spełnieniem bardziej rygorystycznych wymagań, m.in. zapłaty kaucji gwarancyjnej.

Kowalczyk ocenił, że mamy do czynienia z bardzo groźnym zjawiskiem, z wieloma firmami, które wręcz intencjonalnie biorą zezwolenia na zagospodarowanie odpadów, a po roku składowania tych odpadów, porzucają je. „I wtedy samorządy mają problem, a jeśli nawet nie samorządy, to się zdarzają właśnie takie sytuacje, jak obecnie, czyli pożary” – tłumaczył minister.

Poinformował, że dlatego resort proponuje wiele rozwiązań legislacyjnych, które będą zapobiegać tego typu zjawiskom. „A więc chcemy wprowadzić znacznie ostrzejsze rygory do uzyskania zezwoleń dla firm, które zajmują się gospodarką odpadami; począwszy od wprowadzenia kaucji gwarancyjnej na prowadzenie takiej gospodarki” – powiedział.

Wyjaśnił, że dzięki temu, jeżeli odpady zostaną porzucone, to samorząd będzie miał środki finansowe na ich zagospodarowanie. „Również chcemy wprowadzić obowiązkowy monitoring wizyjny na składowiskach” – dodał.

Zauważył, że „wielką nieprawidłowością” jest przekroczenie ilości składowanych odpadów. Zezwolenie uzyskuje się bowiem na pewną ilość w okresie kilku lat, natomiast nie określa się kryteriów jednorazowej pojemności takiego składowiska.

„Ta jednorazowa pojemność będzie ograniczona, a więc firma będzie zmuszona do tego, aby tymi odpadami się zajmować, a nie tylko przez wiele lat gromadzić” – mówił. Dodał, że przewidziane będzie także skrócenie okresu pozwalającego na zagospodarowanie odpadów z trzech lat do jednego roku.

„Teraz okres trzyletni oznacza tyle, że przez trzy lata można gromadzić. A później niestety tak się zdarza, że te odpady są właśnie porzucane. Prowadzimy ewidencję firm – od stycznia – które zajmują się gospodarowaniem odpadów, w drugim półroczu będzie też wdrażana ewidencja odpadów” – zapowiedział.

Kary proporcjonalne do obrotów firmy

Jak powiedział minister, rząd chce „wprowadzenia jasnych kryteriów, dotyczących kar administracyjnych za naruszenie przepisów”. „Teraz kary są w bardzo szerokich widełkach. Tych kryteriów nie ma i wobec tego te kary są mało dotkliwe” – podał.

Poinformował, że rząd chce wprowadzić kary proporcjonalne „do wielkości obrotów, do wielkości firmy, do wielkości odpadów”. „Aby rzeczywiście kara była proporcjonalna do obrotów danej firmy” – dodał.

Minister zaznaczył, że rząd proponuje, „aby recydywiści mieli podwojone te kary”.

Inspekcje 24 H

Kowalczyk zapowiedział też zmianę systemu pracy inspektorów ochrony srodowiska na całodobowy „tak, żeby każdy kto zauważy np. podejrzany pojazd, którzy przywozi śmieci czy odpady w nocy (…), będzie mógł zadzwonić pod odpowiedni numer i wtedy inspektor, może nawet w towarzystwie policji, przyjedzie i sprawdzi, czy informacja jest prawdziwa i pobierze próbki przywożonych odpadów”.

„Wtedy będą dowody dla organów ścigania. Ważne jest, by prokuratura i później sąd miały również dowody materialne i rzeczowe, by można było wyciągnąć konsekwencje od tych, którzy łamią prawo” – dodał.

Nowe przepisy w ciągu 2 tygodni

Szef MŚ zapoiwedzia też, że projekty zmian legislacyjnych dotyczących składowisk odpadów zostaną przedstawione na Komitecie Stałym Rady Ministrów w ciągu najbliższych dwóch tygodni. – zapowiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej minister środowiska Henryk Kowalczyk.

Według szacunków ministerstwa środowiska w Polsce istnieje ok. 120 nielegalnych składowisk odpadów. Natomiast rocznie importowanych jest do kraju ok. 400 tys. ton odpadów.

Źródło: Serwis Samorządowy PAP