Dziś mikołajki. Większość z nas tradycyjnie obdarowuje się prezentami. Niektórzy znajdują podarki pod poduszką, inni w skarpecie. A niektórzy dostają tylko rózgę… Zdarza się i tak. Co roku o tej porze setki świętych Mikołajów (pomocników świętego) wędrowało i grzecznym dzieciom osobiście wręczało prezenty. Niestety w dobie epidemii Mikołajów jest nieco mniej, ale ci którzy się pojawiają – trafiają dokładnie tam gdzie trzeba.
W piątek święty Mikołaj osobiście odwiedził żłobek nr 2 oraz niezwykłą dziewczynkę Julię. Dla wszystkich dzieci wizyta Mikołaja jest niecodziennym wydarzeniem, a dla Julii była tak wyczekiwanym, że dziewczynka noc wcześniej nie mogła spać!
Mikołajowe prezenty dla Julii i jej mamy, która jest w bardzo trudnej sytuacji zebrali pracownicy i rodzice wspomnianego żłobka. Mieliśmy przyjemność towarzyszyć Mikołajowi podczas wręczania upominków.
Przypomnijmy postać Julii
– Julia to wyczekane przeze mnie dziecko. Podczas porodu doszło do ostrego niedotlenienia, co miało konsekwencje w dalszym życiu i zdrowiu Juleczki. Obecnie zmaga się z wieloma schorzeniami, min. porażenie mózgowo-dziecięce, padaczką lekooporna, refluks i owrzodzenie przełyku, przedwczesne pokwitowanie i wiele innych. Jula jest dzieckiem leżącym, karmiona jest pegiem. Największym problemem jest padaczka lekooporna z którą cały czas walczymy. Obecnie próbujemy kolejnej metody, mianowicie diety ketogennej, która jest bardzo kosztowna, niestety mój budżet domowy nie jest wystarczający, aby móc zapewnić wszystkie potrzebne rzeczy. Dlatego też jestem zmuszona prosić o pomoc ludzi dobrej woli o wsparcie w leczeniu Julii – opowiada mama Julii, Marlena.
Jak wcześniej wspomnieliśmy, dobro krąży i trafia tam gdzie trzeba. Fundacja Prosty Gest zobowiązała się opłacać faktury Julii za pampersy, wkłady i środki czystości.
Gdyby ktoś chciał może również dodać coś od siebie, podajemy nr konta fundacji:
25 1090 2750 0000 0001 4477 0954 w tytule: darowizna dla Julki.
Dziennikarka, ekonomistka, przewodniczka po sanockim skansenie, zakochana w kuchni regionalnej, współtwórczyni książki "Łemkowskie smaki" przetłumaczonej na trzy języki. Od dziesięciu lat związana z "Tygodnikiem Sanockim". Specjalizuje się w tematyce społecznej, kulturowej ze szczególnym uwzględnieniem problemów edukacji i ochrony zdrowia. W swojej pracy kieruje się rzetelnością i obiektywizmem, a także troską o dobro mniejszości i osób wykluczonych. Czynnie uczestniczy w życiu miasta. Mama dwóch wspaniałych córek zaangażowana w życie szkół.
Zostaw komentarz za pośrednictwem Facebooka
1 komentarz
Sanoczanka
dnia 6 grudnia 2020 o godz. 15:46
Podziwiam matkę Julii! Kobieta jest jej opiekunką 24 h na dobę. Od państwa dostała tylko marny zasiłek i musiała zrezygnować z marzeń i normalnego życia. I ten uśmiech!
Dobrze, że są tacy ludzie jak wy i rozumiecie potrzeby ludzi w sytuacji bez wyjścia.
Ekipa że żłobka musi być bardzo zgrana. Czy to zauga pozytywnej energii nowej pani dyrektor?
Pozdrawiam dobre serca z fundacji Prosty Gest i Mikołajów ze żłobka.
Cieszę się że nasza jedyna gazeta dostrzega takie drobne, dobre gesty w mieście.
Podziwiam matkę Julii! Kobieta jest jej opiekunką 24 h na dobę. Od państwa dostała tylko marny zasiłek i musiała zrezygnować z marzeń i normalnego życia. I ten uśmiech!
Dobrze, że są tacy ludzie jak wy i rozumiecie potrzeby ludzi w sytuacji bez wyjścia.
Ekipa że żłobka musi być bardzo zgrana. Czy to zauga pozytywnej energii nowej pani dyrektor?
Pozdrawiam dobre serca z fundacji Prosty Gest i Mikołajów ze żłobka.
Cieszę się że nasza jedyna gazeta dostrzega takie drobne, dobre gesty w mieście.