Sanocki Andrus Numer Jeden

 

18 lutego SDK otworzył gościnnie scenę dla znanego i lubianego artysty kabaretowego – mistrza mowy polskiej – Artura Andrusa z zespołem. Celem koncertu była zbiórka na remont Domu Harcerza przy ulicy Zielonej 39. Sanockie harcerstwo od lat związane jest z tym zabytkowym budynkiem z 1933 roku. W jego pomieszczeniach wiele pokoleń dzieci, młodzieży i wychowawców realizowało swoje pasje, poznawało harcerską przygodę. Harcerze marzą o tym, by odremontować ten sentymentalny i historyczny budynek.

Na pomoc przyszedł stary harcerski wyga Artur Andrus i tak jak obiecał przyjechał do Sanoka i rozgrzał publiczność do czerwoności. Publiczność, która przybyła nie tylko z Sanoka. Przyjechali dojrzali harcerze, jak i tez było widać wielu młodych dopiero zaczynających swoją przygodę z szarymi mundurkami. Nie obyło się tez bez wielu sympatyków i przyjaciół harcerskich drużyn. Atmosfera przed koncernem była ciepła, gwarna i pełna serdeczności. Cel jakim jest remont Domu Harcerza wszystkim leży na sercu.

Charytatywny koncert na rzecz remontu Domu Harcerza przy ulicy Zielonej w Sanoku obfitował w wiele niespodzianek. Muzycznie zabrał przybyłych w podróż po piosenkach pochodzących między innymi  Turcji, Chorwaci czy Grecji, które sam „tłumaczył”. Była to niesamowita podróż pełna skocznych nut, wyśmienitych tekstów i opowiedzianych historii, które wzruszały aż do łez.

– Jestem wzruszony mogąc wystąpić na scenie, na której już nie byłem parę lat. Jadąc w kierunku rodzinnych stron cieszyłem się, na spotkanie w Sanoku. W tych okolicach ludzie są bardzo życzliwi, rzekłbym cechuje ich szczerość i solidarność. Zatrzymałem się w Rzeszowie na stacji i od razu poczułem się jak w domu. Tankowałem, kiedy podeszła do mnie kobieta i pyta „czy pan Andrus”. Tak – odpowiedziałem. Na to ona: „przytyło się panu”. Po chwili dodała: „mi również”. Od razu poczułem się jak w domu – rozczulającą opowieścią przywitał artysta przybyłych.

Już wcześniej o życzliwości miejscowych artysta dal wyraz w utworze „Jeśli chcecie gdzieś przenosić, to w Bieszczady”

 

Warszawiacy śpiewają o Wiśle,

Ci z Olsztyna śpiewają o Łynie,

Ci z Katowic o ciężkim przemyśle,

A ja śpiewam o mojej Solinie.

(…)

Tu najlepszy, najżyczliwszy żyje naród.

 I nieprawda, że tu bieda, głód i nędza.

 Na mieszkańca nam przypada samej ziemi 6 hektarów,

Tona drewna, niedźwiedź i 2/3 księdza.

(…)

Jeśli przenieść tę stolicę,

 to w Bieszczady,

Gdzie po połoninach diabeł owce gna.

Prosi o to, na Mazowszu zamieszkałe przez przypadek,

 Dziecko Bieszczad – podpisany Artur A., czyli ja.

 

Burmistrz miasta Tomasz Matuszewski, który objął medialnym patronatem przedsięwzięcie wręczył Arturowi Andrusowi pierwszą statuetkę „Sanockiego Andrusa”, która – miejmy nadzieję będzie w przyszłości zachętą i natchnieniem twórczym dla wielu kabaretowych artystów.

Po brzegi wypełniona sala fantastycznie bawiła się w trakcie koncertu, czego dowodem były bisy i owacje na stojąco.

Komendantka Hufca phm. Maria Kurkarewicz wręczyła artystom symboliczną dla harcerzy czerwoną różę oraz pamiątki z Sanoka.

– W imieniu Komendy Hufca składamy serdeczne podziękowanie druhowi Arturowi, Burmistrzowi Miasta, Waldemarowi Szybiakowi – dyrektorowi SDK oraz druhowi Wacławowi Bojarskiemu, który był pomysłodawcą i duszą imprezy. Dziękujemy również niezwykłej publiczności. W tym wyjątkowym dniu połączyła nas szczytna idea i dobra zabawa. – powiedziała druhna komendantka.

Artysta nie krył wzruszenia, a publiczność nie chciała wypuścić go z Sali. Konieczne były bisy. „Sanocki Andrus” po raz pierwszy został wręczony na scenie SDK i już pojawił się pomysł, by taką imprezę organizować cyklicznie. Wielu naszych czytelników uważa to za świetny koncept.

– W sobotę odbył  się długo oczekiwany koncert z Arturem Andrusem  w roli głównej. To był wspaniały wieczór, wypełniony humorem i klimatyczną muzyką. Usłyszeliśmy znane i lubiane utwory, będące niekwestionowanymi przebojami piosenki kabaretowej. Uczestnicy koncertu spędzili ten wieczór w fantastycznej atmosferze, mogli choć na chwilę oderwać się od otaczającej rzeczywistości i problemów, z jakimi mierzą się na co dzień, a jednocześnie przyczynili się do czynienia dobra wokół. Pan Andrus pokazał dziś prawdziwą klasę, błyskotliwość i inteligentny żart, dał popis doskonałego poczucia humoru. Artysta nie ma sobie równych. Wystąpił ze świetnymi muzykami, a teksty piosenek wywołały furorę. Był to też wieczór, podczas którego głos mieli sanoccy harcerze, ponieważ to z ich inicjatywy w Sanockim Domu Kultury wystąpił Artur Andrus, a całkowity dochód z koncertu zostanie przeznaczony na remont zabytkowej harcówki przy ulicy Zielonej. Miałem okazję wręczyć Arturowi Andrusowi pamiątkową statuetkę. Dziękuję wszystkim szczególnie Pani Marylce Kurkarewicz Panu Wacławowi Bojarskiemu oraz tym wszystkim osobom, które przyczyniły się do organizacji koncertu i które wsparły harcerską inicjatywę. – podsumował koncert burmistrz Tomasz Matuszewski.

Po koncercie w redakcji rozdzwoniły się telefony, z wyrazami uznania i wdzięczności za tak wspaniałe chwile.

– W imieniu dużej grupy uczestników sobotniego recitalu Artura Andrusa, serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania tego koncertu. Dano nam szansę poprzeć szczytny cel i doznać artystycznych wrażeń. Słowa uznania należą się szczególnie komendantce – phm. Marii Kurkareiwcz i panu Wacławowi Bojarskiemu, którzy godnie reprezentowali Harcerstwo i społeczność Sanoka – skomentowała wydarzenie uczestniczka recitalu.

Podczas koncertu zebrano ponad 34 tyś zł. Kwota ta będzie już wkładem własnym by osuszyć fundamenty Domu Harcerza. Koncert na pewno zapadnie wszystkim, na długo w pamięci. Mamy nadzieję, że Artur Andrus częściej będzie gościem w Sanoku i na scenie Sanockiego Domu Kultury.

Wszystkim, którzy chcieliby wesprzeć remont Domu Harcerza podajemy numer konta 34 8642 0002 2001 0061 6445 0001,
z góry dziękujemy za każdą najmniejszą wpłatę.

CZUWAJ!

Edyta Wilk