O autorze
Edyta Wilk
Dziennikarka, ekonomistka, przewodniczka po sanockim skansenie, zakochana w kuchni regionalnej, współtwórczyni książki "Łemkowskie smaki" przetłumaczonej na trzy języki. Od dziesięciu lat związana z "Tygodnikiem Sanockim". Specjalizuje się w tematyce społecznej, kulturowej ze szczególnym uwzględnieniem problemów edukacji i ochrony zdrowia. W swojej pracy kieruje się rzetelnością i obiektywizmem, a także troską o dobro mniejszości i osób wykluczonych. Czynnie uczestniczy w życiu miasta. Mama dwóch wspaniałych córek zaangażowana w życie szkół.
3 komentarze
Zostaw odpowiedź Anuluj pisanie odpowiedzi
Przeszukaj portal
Ostatnio opublikowane
Ostatnie komentarze
- Lawendowe Roztocze 16 listopada 2024
- Lawendowe Roztocze 16 listopada 2024
- Lawendowe Roztocze 16 listopada 2024
- hahahha 23 października 2024
- Mikołaj Strzelej 22 października 2024
- Sanoczanka 6 września 2024
- ZWELNY 6 września 2024
Tagi
bartosz błażewicz (134)
bieszczady (209)
burmistrz miasta sanoka (176)
burmistrz tomasz matuszewski (375)
covid-19 (113)
dominika czerwińska (136)
dzieci (209)
edukacja (122)
edyta wilk (341)
ekoball stal sanok (142)
fakty (100)
foto edyta wilk (101)
gazeta sanocka (219)
historia (93)
hokej (188)
informacje (138)
interwencja (126)
koncert (131)
konkurs (212)
koronawirus (205)
koronawirus w sanoku (92)
materiały nadesłane (90)
miasto (371)
podkarpacie (298)
polska (145)
pomoc (156)
powiat sanocki (100)
pttk sanok (110)
region (90)
remont (103)
rzeszów (93)
samorząd (185)
sanoczanie (199)
sanok (2070)
sanok miasto (106)
sesja (137)
sport (311)
szkoła (111)
trepcza (145)
tygodnik sanocki (373)
ukraina (108)
wernisaż (104)
wystawa (115)
zus (240)
śmieci (97)
Poszerzenie granic to bardzo dobra decyzja. To jak zawarcie małżeństwa przez parę, która od lat żyje na tzw. kocia łapę. Jestem za.
Pan radny poddenerwowany na Facebooku. Chyba niepotrzebnie, bo stopniowanie przymiotników samo w sobie zakłada pewna względność, więc przywiązywanie wagi do różnicy pomiędzy mocnym a mocniejszym jest jak łapanie wiatru. Łapanie wiatru natomiast jest nierentowne na dłuższą metę, o czym Sienkiewicz pisał w „Krzyżakach”.
Pani wójt na konkurencyjnym portalu straszy, że dochtory z Kalinca/Sanoka jadą, więc uciekajta ludziska. I poza straszeniem dochtorami żadnych konkretów w wypowiedzi pani wójt nie ma.