Wacław Bojarski – „Radość dla większości nauczycieli to przekonanie, że to co się robi ma sens”

Wacław Bojarski to wieloletni pedagog. Wielokrotnie nagradzany nagrodami dyrektora, burmistrza tym razem, po raz pierwszy otrzymał Nagrodę Podkarpackiego Kuratora Oświaty. Z tej okazji, a także minionego Dnia Nauczyciela zaprosiliśmy Wacława na rozmowę. O trudach i radościach zawodu nauczyciela opowiedział Emilii Wituszyńskiej.

 

Jak długo jesteś pedagogiem?

Jedyne 31 lat. I jeszcze mi się chce, choć sam zastanawiam się dlaczego. Najlepszą odpowiedzią jest codzienny kontakt z dzieciakami. Szczególnie jak się jest wychowawcą. I to szczególnie jak trafia się na te dzieciaki, które mają różne problemy. Jak uda się im pomóc, ułatwić szkolne funkcjonowanie, czasami po 3 latach w tej samej klasie ukończyć szkołę, to człowiek wie, że warto było ględzić, truć, denerwować się.

Z czego jesteś najbardziej dumny w swojej pracy?

A dodatkowo z tego, że jak spotykam dziś ABSOLWENTÓW to w zdecydowanej większości rozmawiają że mną, wspominają szkolne czasu oraz przyznają się, że ich uczyłem. Tzn. że nie byłem chyba taki najgorszy.

Co sprawia ci najwięcej trudności?

Z trudnościami daję radę. Na dziś udaje mi się osiągnąć większość tego co zaplanuję, co przyjdzie mi do głowy. Duży wpływ ma na to współpraca z mądrymi, czującymi szkołę dyrektorami – Barbarą Zdybek w SP6 i Robertem Zoszakiem w SP8. Inwestują oni w pomoce niezbędne do mojego przedmiotu, więc tym łatwiej jest mi uczyć nowocześnie.

A co radości?

Radość dla większości nauczycieli to przekonanie, że ma sens to co się robi, że wiedza i umiejętności które się przekazuje przydają się, że można postawić całą masę piątek, bo materiał został opanowany, że w moim przypadku uczniowie trafiający do szkoły średniej chwalą się że nie mają problemu z przedmiotem, którego nauczam.

Nagroda Podkarpackiego Kuratora Oświaty, która to twoja nagroda?

Dostałem w swoim zawodowym życiu kilka nagród dyrektora, burmistrza i pierwszy raz kuratora.

Jak zostałem nominowany do tej nagrody to z góry wiedziałem, że jej nie dostanę, od kilku lat Sanok jest w tym zakresie pomijany. W środowisku nauczycielskim jest wielu twórczych nauczycieli zasługujących na tą nagrodę, ale mamy świadomość, że potrzebne jest tzw. lobbowanie. Hm. nie sądzę, że ktoś w moim przypadku lobbował, więc tym bardziej jestem zdziwiony, że spotkała mnie miła niespodzianka.

Czego sobie życzysz z okazji dnia nauczyciela?

Z okazji Dnia Edukacji Narodowej życzę sobie oraz moim koleżankom i kolegom, abyśmy robili swoje, nie patrząc na to co o nas mówią, jak nas doceniają, nagradzają i płacą. Oby nam się chciało chcieć.

 

Rozmawiała Emilia Wituszyńska