Czy Wójt Gminy Sanok popełnił przestępstwo?

Urodzaj na przestępstwa i występki?

Sprawy wiejskiej Gminy Sanok

Coraz więcej spraw dotyczących pracy lokalnych samorządów trafia do prokuratury. Można odnieść wrażenie, że samorządowi i polityczni działacze, nie radząc sobie z rozstrzyganiem kłopotliwych dla nich spraw, składają je na biurku prokuratora. Czy aby nie po to, aby wywołać tak zwany „efekt mrożący” i zniechęcić oponentów do podejmowania jakichkolwiek inicjatyw? Czy takie zachowania sprzyjają rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego?

Przewodniczący podejrzewa mieszkańców

Próbowaliśmy skontaktować się z władzami Gminy Sanok, ale bezskutecznie, więc jeżeli nasze informacje będą nieścisłe, w przyszłym tygodniu je sprostujemy – może do tej pory pani wójt znajdzie dla nas czas.

Komisja powalana przez Radę Gminy Sanok do zbadania dwóch wniosków referendalnych w sprawie odłączenia miejscowości Strachocina i Mrzygłód i utworzenia samodzielnych gmin, przebadała wnioski z podpisami mieszkańców i stwierdziła, że spełniają one wymogi prawa. Tak na sesji Rady Gminy stwierdził przewodniczący Wojtas. Ten sam przewodniczący, pomimo opinii komisji, powziął podejrzenie, że część podpisów została… sfałszowana. Sprawa trafiła do Prokuratury.

Władze Gminy Sanok nie kwapiły się do podjęcia procedur, do jakich zobowiązuje poprawnie złożony wniosek przez mieszkańców, więc mieszkańcy oddali sprawę do Sądu Administracyjnego. Podejrzenie o sfałszowanie podpisów i śledztwo prokuratorskie dla włodarzy wiejskiej Gminy Sanok było pretekstem do złożenia w tymże Sądzie Administracyjnym wniosku o zawieszenie procedur do czasu, aż Prokuratura zbada wiarygodność podpisów.

W trosce o dobre imię

Ta sprawa na szczęście nie trafiła na biurko Prokuratora, ale warta jest wzmianki: jeden z mieszkańców na własnym podwórku zainstalował banner z napisem „Gmina Strachocina”. Został wezwany przez władze i pouczony, że banner należy zdjąć, ponieważ narusza on dobre imię wiejskiej Gminy Sanok.

Prokuratura przyjrzy się decyzji pani wójt?

24 maja do Prokuratury Rejonowej w Sanoku wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez wójt Annę Hałas, złożone przez Janusza Cecułę (inicjatora referendum lokalnego w sprawie utworzenia Gminy Strachocina).

Według Janusza Cecuły pani wójt nie rozpatrzyła wniosku mieszkańców Mrzygłodu o referendum lokalne, jako powód podając wycofanie się sześciu osób, pierwotnie pod wnioskiem podpisanych. Zawiadamiający zwraca uwagę, iż taka decyzja powinna zapaść po rozpatrzeniu wniosku przez organ stanowiący, jakim jest rada gminy. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym organami Gminy są: rada gminy oraz wójt. Organem stanowiącym jest rada gminy, wójt zaś jest organem wykonawczym. Zadania wójta związane z inicjatywą referendum lokalnego sprowadzają się jedynie do potwierdzenia otrzymania wniosku o przeprowadzenie takiego referendum, zaś kompetencje co do rozpatrzenia wniosku spoczywają na organie stanowiącym jednostki samorządu czyli radzie gminy.

28 stycznia wójt Anna Hałas wystosowała pismo do inicjatora referendum lokalnego w sprawie utworzenia Gminy Mrzygłód, w którym to poinformowała, iż w związku z wycofaniem się sześciu osób popierających wniosek o utworzeniu referendum lokalnego, a co za tym idzie brak spełnienia obligatoryjnych przesłanek niezbędnych do rozpoznania wniosku powyższy pozostał bez rozpoznania.

Zawiadamiający Janusz Cecuła uważa, że w całej sprawie nastąpiło wiele uchybień, a także przekroczenie przez Wójt Gminy Sanok uprawnień, natomiast wydanie pisma nastąpiło bez podstawy prawnej, albowiem kwestia referendum powinna zostać rozstrzygnięta przez organ stanowiący gminy, a nie organ wykonawczy, jakim jest wójt, o czym stanowią przepisy ustawy o referendum lokalnym.

Próbowaliśmy skontaktować się z wójt Anną Hałas, jednakże nie zastaliśmy jej w pracy. Redakcja wystosowała e-maila z zapytaniem, licząc na odpowiedź Wójta Gminy Sanok. Mamy nadzieję, że uzyskamy komentarz w tej sprawie i będziemy mogli powrócić do tematu za tydzień.

esw