Podwyżka dla nauczycieli. MEN poinformuje o harmonogramie i kwotach 4 września

15 proc. rozłożone na trzy lata – takie podwyżki dla nauczycieli zapowiedziała minister edukacji narodowej Anna Zalewska. Na ten cel będą przeznaczone dodatkowe duże środki z budżetu państwa – ponad 1 mld zł.

Jak zaznaczyła minister edukacji w rozmowie z Polską Agencją Prasową, o harmonogramie dotyczącym podwyżek i ich kwotach w 2018, 2019 oraz 2020 r. poinformuje wraz z premier Beatą Szydło 4 września – w dniu rozpoczęcia nowego roku szkolnego 2017/2018.

„Pani premier Beata Szydło ustaliła z „Solidarnością”, że do końca kwietnia powiemy, jakie to będą podwyżki i powiedzieliśmy przed końcem kwietnia, że będzie to 15 proc. rozłożone na trzy lata. Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki to potwierdził. Miejscem, w którym możemy je zapisać, jest ustawa budżetowa. Będą na to dodatkowe duże środki – ponad 1 mld zł” – powiedziała szefowa resortu edukacji.

Minister odniosła się do argumentów przeciwników reformy, którzy uważają, że tempo wprowadzanych zmian jest zbyt szybkie. Wskazała, że „ (…) Ministerstwo Edukacji Narodowej i cały ten rząd nie dyskutuje z nimi, ale wspiera szkołę, wykorzystuje wszystkie możliwe elementy i programy, wspieramy na przykład przez rezerwę z subwencji oświatowej”.

Zalewska zapytana o to, czy nie lepiej było najpierw zainwestować w przygotowanie szkół i nauczycieli do zmian podkreśliła, że ministerstwo edukacji jest razem z samorządowcami, ale to gminy są odpowiedzialne za budynki szkół i ich wyposażenie – sale gimnastyczne, komputery.

„Cała dyskusja wokół reformy spowodowała, że wielu mieszkańcom otworzyły się oczy na to, że samorząd jest odpowiedzialny za wiele kwestii. Zwrócono uwagę wreszcie na to, w jaki sposób dba on o swoje szkoły. Będziemy zatem inwestować w szkoły, ale wspólnie z samorządowcami” – zadeklarowała Zalewska.

Jak poinformowała, z wnioskami o wypłacenie środków na przekształcenia zgłosiło się 950 samorządów. Według informacji przekazanych przez minister edukacji, we wszystkich szkołach podstawowych do 2019 r. będą funkcjonować pracownie przedmiotowe.

„Rada Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji ma wesprzeć finansowo Centrum Nauki Kopernik, aby pokazało modelową pracownię, tak byśmy mogli uruchomić wsparcie lub program rządowy na kolejne lata dotyczący gabinetów przyrodniczych”- powiedziała.

Zalewska w rozmowie z Polską Agencją Prasową, odniosła się również do informacji ZNP o tym, że w wyniku reformy pracę straciło 9,8 tys. nauczycieli, ponad 22 tys. będzie uczyć w zmniejszonym wymiarze godzin, a w kolejnych latach stracą prace następni.

„Związki zawodowe widziały arkusze (organizacyjne pracy szkół – Serwis Samorządowy PAP) tylko we wczesnym etapie. Od tego czasu dane w nich dwukrotnie się zmieniły. Ostatnie zmiany naniesione zostaną do 15 września. Faktyczne dane poznamy na przełomie października i listopada” – stwierdziła minister edukacji.

Dodała, że nauczyciele nie stracą pracy w wyniku przekształceń szkół.

„W ustawie Prawo oświatowe nie pozwoliliśmy na łączenie klas VII. Jeśli w danej szkole było sześć klas VI, to będzie też sześć klas VII, podczas gdy w gimnazjach z takich sześciu klas robiono trzy. W rezultacie w jednej szkole mamy trzy dodatkowe klasy. W tym roku powstanie około 1,8 tys. nowych klas – to blisko 3,6 tys. etatów nauczycieli. Pojawiła się również w VII klasie jedna dodatkowa godzina, co oznacza około 1,1 tys. dodatkowych miejsc pracy. W następnym roku mamy więcej o kolejne 1,5 tys. klas i cztery dodatkowe godziny, czyli w sumie około 4,4 tys. nowych miejsc pracy. Jednocześnie nie zmieniła się liczba dzieci w systemie. To daje około 10 tys. dodatkowych etatów” – tłumaczyła minister.

Zaznaczyła, że informacje medialne dotyczące tego, że małe szkoły podstawowe mają problem ze znalezieniem nauczycieli takich przedmiotów jak fizyka czy chemia wynikają z niżu demograficznego, a nie z przekształceń „Uratowaliśmy małe szkoły, konsekwentnie wetując decyzje samorządowców o zamykaniu tych szkół.

Wzmocniliśmy dla nich subwencję oświatową i wzmocnimy ją jeszcze bardziej. Dla nich VII i VIII klasa to absolutne zbawienie. Kiedy dyskutowaliśmy z samorządowcami – za pośrednictwem kuratorów – na temat sieci szkół, rodzice właśnie tego się domagali” – podkreśliła Zalewska.

Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny