Sanok w rocznicę odzyskania niepodległości

Na Centralnym Cmentarzu w Sanoku, w Kwaterze Wojskowej odbyły się uroczyste obchody 101. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Po mszy świętej w sanockiej farze, w asyście wojska i orkiestry górniczej, ulicami miasta ruszył odświętny pochód. W Kwaterze Wojska Polskiego odśpiewano hymn państwowy, odczytano Apel Pamięci, oddano salwę honorową, odmówiono modlitwę za żołnierzy poległych w obronie niepodległości. Burmistrz Tomasz Matuszewski podziękował sanoczanom za liczne przybycie i udział w uroczystościach. Delegacje kombatantów, posłów, samorządowców, harcerzy, partii politycznych, stowarzyszeń i szkół złożyły kwiaty pod pomnikiem.

 

Sanok w rocznicę odzyskania niepodległościPrzemówienie burmistrza Tomasza Matuszewskiego, wygłoszone podczas obchodów rocznicy odzyskania niepodległości:

„Kulminacyjny punkt obchodów rocznicy wydarzeń z 11 listopada 1918 roku odbywa się w kwaterze Wojska Polskiego na sanockim Cmentarzu Centralnym – a więc w miejscu, gdzie wszyscy czujemy oddech przeszłości i gdzie pamięć  o dawnych czasach układa się w mozaikę żołnierskich grobów.

Polacy znają cenę wolności. Przez blisko sto dwadzieścia lat zaborów tęsknota za nią, walka o nią oraz ponoszone dla niej wyrzeczenia były ideami łączącymi naród – wówczas bez terytorium i bez prawa do używania ojczystego języka. Paradoksalnie właśnie wtedy powstały wybitne utwory Mickiewicza, Słowackiego i muzyka Chopina, które rozsławiały polską kulturę na całym świecie. Okazało się, że arcydzieła oraz kulturowy dorobek przeszłości są nieocenionym wsparciem dla upominającego się o wolność narodu.

W 1918 roku wywalczyliśmy niepodległość. Była okupiona tysięcznymi ofiarami  i nie została nam dana raz na zawsze, tylko trzeba było jej strzec i znów o nią walczyć. Najpierw przyszło zagrożenie ze Wschodu, potem wybuchł wrzesień 1939 roku – urodzeni w niepodległej Polsce musieli swoją młodość podporządkować koszmarom II wojny światowej.

Wielu sanoczan swoje życie złożyło na szańcach ojczyzny. Wiele pięknych biografii ma swoje zakończenie właśnie tutaj, na cmentarzu przy ulicy Rymanowskiej i Matejki. Wspomnijmy Zbigniewa Jastrzębiec-Strzeleckiego, harcerza, ucznia VII klasy Gimnazjum, który jako 17-letni ochotnik II Pułku Strzelców Podhalańskich służył ojczyźnie w walkach 1920 roku. Jego pogrzeb przerodził się w wielką manifestację patriotyczną.

W 1920 roku pod Pułtuskiem poległ dwudziestoletni podporucznik piechoty Adam Bratro, spoczywający w rodzinnym grobowcu przy ul. Matejki razem z bratem, Tadeuszem, legionistą poległym w bitwie pod Kuklami w 1916 roku.

W walkach pod Chyrowem w styczniu 1919 roku, śmierć ponieśli członkowie załogi pancernego pociągu „Kozak”, wykonanego przez robotników Sanockiej Fabryki Wagonów  – wśród poległych byli między innymi podporucznik Stanisław Sas-Korczyński i kapral Wacław Śląski. Obaj zostali pochowani na cmentarzu przy ul. Rymanowskiej.

Na cmentarzu w Sanoku, po stuletnim życiu i wielu podróżach, dwa lata temu spoczął uczestnik działań wojennych, generał brygady Ludwik Krempa, kawaler Orderu Virtuti Militari, lotnik z Dywizjonu Bombowego 304.

8 listopada uczestniczyliśmy w ostatnim pożegnaniu major Danuty Przystasz, damy Orderu Virtuti Militari, żołnierza Armii Krajowej i uczestniczki Powstania Warszawskiego.

Major Danuta Przystasz należała do pokolenia polskich Kolumbów – ludzi, którzy wchodząc w dojrzałość, mierzyli się z okrucieństwem i cierpieniem, jakich do tej pory nie znał świat.

Wiele lat upłynęło od ostatniej wojny. Na wieczną wartę odchodzą żołnierze  i cywile, którzy  doświadczyli jej terroru, a tuż po wojnie, za swój nieprzejednany patriotyzm, padali  ofiarą stalinowskiego reżimu – tak jak Danuta Przystasz i jej brat, więźniowie polityczni.

My, współcześnie żyjący, na miano patriotów musimy dopiero zapracować – skromnie, uczciwie, szanując tradycję i szanując ludzi – także tych, z których poglądami nie jest łatwo nam się zgodzić. Jan Paweł II nauczał, że „wolność jest w niebezpieczeństwie tam, gdzie ludzie ograniczają swe spojrzenia do kręgu własnego życia i nie są gotowi angażować się bezinteresownie na rzecz innych”.

Obchodzimy sto pierwszą rocznicę odzyskania niepodległości. Pomimo że droga do niej jest naznaczona mogiłami – cieszmy się, ponieważ bohaterowie, którzy nam suwerenną Polskę ofiarowali, świadomie poświęcali się dla nas – dla swoich wnuków i spadkobierców. Wywalczyli wolny kraj i nam powierzyli jego przyszłość.

Bohaterowie naszej wolności, żołnierze I i II wojny światowej, wypełniali testamenty narodowych wieszczów – Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego.  My korzystamy z  wiedzy o dokonaniach ludzi, którzy żyli obok nas – takich, jak major Danuta Przystasz czy generał Ludwik Krempa.

Zadbajmy o to, abyśmy nie musieli – tak jak oni – w wojennych bataliach ryzykować życia własnego i bliskich.

Pamiętajmy o tym, co powtarzał papież Polak Jan Paweł II – że człowiek prawdziwie wolny najwięcej wymaga od  siebie”.