Powstanie Warszawskie w 73 lata od wybuchu
Historia, której trzeba się uczyć

Nie ma drugiej takiej rocznicy, jak ta, która przypada na 1 sierpnia. Żadna inna data, bez względu na to czy jest wspomnieniem klęski czy spektakularnego zwycięstwa, nie budzi takich emocji, chociaż od tamtych sierpniowych wydarzeń, które rozegrały się w wojennym roku 1944, upływają właśnie 73 lata.

Po wojnie milczano przez całe dekady o Powstaniu Warszawskim; bagatelizowano je. Dlaczego? Bo Powstańcy chcieli wyzwolić miasto spod okupacji niemieckiej, nie dopuszczając jednocześnie do inwazji ze Wschodu? Bo Armia Czerwona stała i czekała z wkroczeniem, aż Warszawa się wykrwawi? Dziwnymi meandrami dryfowała polska historia w XX wieku.

Do Powstania wyruszyli bardzo młodzi ludzie. Żyją jeszcze świadkowie tamtych zdarzeń i dzięki nim, a także dzięki dokumentalnym zdjęciom czy filmom potrafimy dziś odtworzyć niemal każdą minutę sprzed 73 lat. Potrafimy też poczuć emocje: towarzyszące pierwszym chwilom patriotycznego zrywu, w godzinie „W”, i te, które miały nadejść po tygodniach, w październiku, kiedy miasto trawił pożar, śmierć zebrała ogromne żniwo, klęska stała się czymś bezdyskusyjnym, a jej ogrom – przytłaczający.

Dziś, w 73. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, jak co roku o godz. 17.00 w całym kraju zawyją syreny alarmowe. Zatrzymajmy się wówczas na chwilę, by w milczeniu pomyśleć o tym, co stało się w sierpniu 1944 roku. Niech to będzie nasz, ludzki, wyraz szacunku dla tych, którzy tamtego sierpniowego popołudnia przed 73. laty podjęli wyzwanie, rzucone przez historię.
msw